W nocy z soboty na niedzielę 16 sierpnia strażacy z Wodzisławia zostali wezwani do pożaru samochodu w garażu.
Do zapłonu samochodu doszło w trakcie jazdy. - Usłyszałem, że ktoś woła, że mi się auto pali - powiedział nam na miejscu zdarzenia kierujący kią picanto. Ognia nie udało się ugasić samochodową gaśnicą - konieczna była interwencja zawodowych strażaków.
Osiem razy wyjeżdżali do akcji strażacy minionej doby. Największe straty w zdarzeniach odnotowano w Tworkowie (20 tys. zł) oraz w Raciborzu przy Rybnickiej (5 tys. zł).
W Rzuchowie palił się skład materiałów budowlanych, w Raciborzu - maluch oraz altana działkowa, ponadto strażacy gasili pożary traw, usuwali połamane przez środową wichurę drzewa i konary, a nawet... ratowali bociany.
W sobotę po godz. 2.30 straż pożarna dostała informację o palącym się samochodzie na drodze osiedlowej przy ul. Słowackiego.
W trakcie minionego weekendu strażacy wyjeżdżali do akcji osiem razy. Najwięcej zdarzeń odnotowano w Raciborzu oraz w gminie Kuźnia Raciborska.
W środę 27 maja ok. godz. 19.45 syrena zawyła w jednostkach OSP gminy Lubomia. Okazało się, że pali sie samochód na drodze równoległej do wału przeciwpowodziowego.
2 maja przed godziną 19.00 przy ulicy Wygony w Dzimierzu doszło do pożaru w garażu domu jednorodzinnego.
Minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżai do akcji sześć razy. Do pożarów doszło w Raciborzu, Turzu i Chałupkach, ale na tym nie koniec interwencji strażaków.
Minionej doby raciborscy strażacy wyjeżdżali do akcji cztery razy. Oprócz zabezpieczenia kompleksu leśnego w Rudach, pomogli również w ugaszeniu pożaru samochodu, ratując mienie o wartości 10 tys. zł.
Aż dwadzieścia razy w ciągu trzech dni wyjeżdżali do akcji raciborscy strażacy. Gasili rozmaite pożary, pomagali w zdarzeniach drogowych, ratowali mieszkańców Raciborza przed zabójczym tlenkiem węgla.
Ok godz. 10.40 w niedzielę 22 lutego doszło do pożaru samochodu osobowego w Pszowie. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Wypadki i kolizje drogowe, pożary - śmieci, traw, samochodu, powalone drzewo, fałszywy alarm, zadymienie... - miniony weekend nie należał do spokojnych. Strażacy z powiatu raciborskiego mieli pełne ręce roboty.
Strażacy z Rybnika i Raciborza gasili dziś pożar przy ulicy Raciborskiej w Raszczycach. Ogień pojawił się w garażu na jednej z posesji.
Policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca Raciborza, który może mieć związek z pożarem samochodów. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
Ogień strawił skodę superb i wyposażenie garażu. Do pożaru doszło 28 maja o godz. 0.40. Do akcji skierowano 2 zastępy PSP w Raciborzu.
Rybnicka policja szuka podpalacza, który dzisiejszej nocy podpalił samochody na parkingach przy ulicy Hallera i Wolności.