Sterczące, nadpalone kikuty ścian i tony nadpalonych odpadów. Tak wygląda krajobraz po bitwie w Raciborzu-Brzeziu, którą 54 zastępy straży pożarnej stoczyły z niszczycielskim żywiołem.
Hala była zamknięta. Pożar bardzo szybko objął cały budynek i skladowane w nim materiały tekstylne i plastikowe. Akcję gaśniczą utrudniło zawalenie dachu.
Mija jedenasta godzina akcji gaśniczej w Raciborzu. Na miejscu są strażacy z całego powiatu raciborskiego oraz okolicznych miast.
Pali się jedna z hal magazynowych przy ul. Zakładowej w Raciborzu. Dym widoczny jest z kilkunastu kilometrów. Na miejscu wciąż operuje kilkanaście zastępów straży pożarnej.
Wczoraj o godzinie 22.03 w Jejkowicach przy ulicy Głównej doszło do pożaru w garażu.
Na dziesięć tysięcy złotych oszacowano straty po pożarze, do którego doszło wczoraj, po godzinie 15.00 w bloku przy Morcinka.
Cztery zastępy gasiły pożar w bloku naprzeciw SP4. Wezwano je przed godziną 11.00.
Wczoraj rybniccy strażacy dwukrotnie wyjeżdżali do pożarów przydomowych kotłowni. Wszystko przez bałagan w pomieszczeniach.
Byliśmy na miejscu pożaru, do którego doszło w domu przy ulicy Okrężnej. Ogień strawił dosłownie wszystko. Mieszkańcy domu zostali z tym, w czym w nocy zdołali uciec z palącego się budynku.
27 września kilka minut po godzinie 10.00 rybniccy strażacy zostali wezwani do pożaru altanki przy ulicy Sikorskiego.
W niedzielę rybniccy strazacy zostali wezwani do pożaru rozdzielni elektrycznej w szkole w Niewiadomiu.
Mieszkańcy familoka, którego poddasze spłonęło pod koniec sierpnia w dalszym ciągu nie mogą być pewni czy kiedykolwiek wrócą do swoich mieszkań. A spółdzielnia mieszkaniowa Orłowiec wciąż nie wszystkim zapewniła lokale zastępcze
Trzy zastępy ochotników waczyło wczoraj około godziny 13.00 z dwoma pożarami nasypu kolejowego zlokalizowanego w pobliżu lasu.
W poniedziałek 5 września doszło do pożaru w jednym z domów jednorodzinnych na ulicy Pszczyńskiej. Straty oszacowano na około 1000 zł. Kobiecie, która znajdowała się w budynku w trakcie pożaru, nic poważnego się nie stało.
Mieszkaniec Niedobczyc uratował życie mężczyźnie, w którego mieszkaniu doszło do pożaru. Teraz musi zapłacić za to 350 złotych, bo nie był ubezpieczony. Rybnicki szpital obiecuje wyjaśnić sprawę.
Wczoraj około godz. 14:35 ochotnicza Straż Pożarna w Kamieniu została wezwana do zerwanej linii energetycznej i pożaru zagajnika przy ulicy Hotelowej.
Dziś około godziny 7.30 wodzisławska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego przy ulicy 22 lipca w Mszanie.