Nie ma dnia, w którym strażacy z naszego regionu nie wyjeżdżaliby do pożaru suchej trawy. - Wypalanie traw jest zabronione prawem i stwarza zagrożenie dla środowiska - przypomina bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Robi się ciepło, a zima powoli idzie w zapomnienie. Prawdopodobnie z tego powodu do rybnickiej policji i straży pożarnej napływają pierwsze zgłoszenia dotyczące palenia traw.
W minionym tygodniu strażacy odnotowali pierwsze wyjazdy do gaszenia pożarów traw. Słoneczna pogoda i brak opadów sprzyjają podpalaczom, którzy podkładają ogień pod suche źdźbła, najczęściej na łąkach i nieużytkach.
Pożar domu, pożary traw, pożar samochodu - to nie był spokojny weekend.
Kobietę uratowali policjanci z komisariatu w Rybniku-Boguszowicach.
Podczas minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego interweniowali w Raciborzu, Rzuchowie oraz Turzu.
9 kwietnia raciborscy strażacy wyjeżdżali do akcji osiem razy, interweniując w miejscowościach Cyprzanów, Górki Śląskie, Pogrzebień, Racibórz oraz Turze.
W środę 9 sierpnia strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji pięć razy. Akcje prowadzono w Babicach, Bolesławiu, Raciborzu, a także w okolicach Krowiarek i Pawłowa.
W środę 19 lipca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji dziewięć razy. Interwencje odnotowano w Babicach, Łańcach, Raciborzu oraz Tworkowie.
We wtorek 6 czerwca strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji cztery razy, interweniując w Raciborzu, Rudzie Kozielskiej oraz Rzuchowie.
Wiosną natura budzi się do życia, a strażacy... niemalże codziennie wyjeżdżają po kilka razy, aby gasić pożary traw. W większości przypadków ogień jest wzniecany celowo.
Podczas minionego weekendu strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji dziesięć razy, interweniując w miejscowościach Grzegorzowice, Górki Śląskie, Maków, Racibórz, Rudy, Turze.
Strażacy z naszego powiatu miniony weekend zapamiętają jako pracowity. Interweniowali kilkanaście razy między innymi w sprawie powalonych drzew, podejrzenia zatruciem tlenkiem węgla i rojów owadów.
Aż 21 razy wyjeżdżali do akcji strażacy podczas minionego weekendu. Większość interwencji dotyczyła usuwania skutków ulew. Obfite opady deszczu najwięcej strat spowodowały w Gamowie (gmina Rudnik).
OSP Jankowice do pożarów nieużytków w tym roku wyjeżdżała już sześć razy. Podobne interwencje zaliczyły już w tym roku prawie wszystkie jednostki. Każdy z pożarów wynikał z działalności człowieka.
Mnożą się pożary traw w powiecie raciborskim. Strażacy wyjeżdżają do akcji niemalże każdego dnia. - Korzyści z tego nie ma, a skutki mogą być tragiczne - ostrzega Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu.
We wtorek 5 kwietnia strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji dziesięć razy, gasząc groźne pożary traw w Babicach, Grzegorzowicach, Nędzy i Turzu. W międzyczasie uratowali również gołębia oraz ugasili pożar psiej budy.