Pytany o komentarz do rezygnacji Krzysztofa Sałajczyka z funkcji szefa spółki Unia Racibórz, prezydent Raciborza przyznaje, że decyzja go zaskoczyła, ale wobec względów zdrowotnych prezesa temat nie podlega dyskusji. Włodarz wylicza korzyści z krótkiego urzędowania Sałajczyka w Unii.
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy przedstawił we wtorek 17 listopada na konferencji prasowej (zdalnej) swój projekt budżetu miasta na przyszły - 2021 rok. Zapowiada, że będzie zrównoważony, oszczędny i proinwestycyjny.
Na giełdzie nazwisk nowego "wicka" pojawił się Dawid Wacławczyk lider RSS Nasze Miasto i były kandydat na prezydenta Raciborza. Włodarz miasta przyznaje, że ostatnio się z nim spotkał. - Ale na tej zasadzie każdy, kto mnie odwiedza w gabinecie byłby potencjalnym kandydatem na "wice", a przecież tak nie jest - zauważa D. Polowy.
Jak potwierdzono nam w magistracie, do pracy na swoje stanowisko wrócił, przywrócony wyrokiem sądu, długoletni sekretarz Tomasz Kaliciak. Od 3 listopada świadczy pracę, ale prezydent Polowy zgłosił sprzeciw w sprawie wyroku zaocznego w sprawie Kaliciaka i czeka na rozstrzygnięcie sądu.
- Na razie nie zamykam urzędu dla petentów - oznajmia Dariusz Polowy. Mimo pojawiających się skierowań urzędników na kwarantanny. Trafił na nią m.in. najbliższy współpracownik prezydenta - naczelnik oświaty Krzysztof Żychski.
Działacze z dzielnicy Raciborza narzekali na znacznie niższą dotację dla klubu w tym roku i braku środków na zakup węgla. Prezydent Dariusz Polowy odsyła ich do "środowiska piłkarskiego" i ustalenia na tym szczeblu podziału pieniędzy na działalność futbolową w mieście.
Na spotkaniu z mieszkańcami raciborskiej Obory prezydent Polowy wyjawił plan na spowolnienie ruchu przez "obwodnicę" biegnącą przez osiedle przy ul. Olimpijczyka. Podał, że zmiana organizacji ruchu nastąpi tam jeszcze w tym roku.
Mamy realną szansę na nowoczesne lodowisko już 1 grudnia 2021 roku.
Ogłoszenie płatne
Wiceprezydent Raciborza Dominik Konieczny wytłumaczył mieszkańcom Ostroga jak ma być rozwiązany problem korków na skrzyżowaniu Brzeska-Rybnicka przy starych torach. Uczestnicy spotkania z prezydentem dowiedzieli się również o jakie inwestycje na DK45 starają się władze miasta.
Zaczęła się dotowana z pieniędzy europejskich inwestycja na lewym brzegu Odry w Raciborzu - bulwarach nadodrzańskich. Powstanie tu infrastruktura rekreacyjna za środki, których Miasto nie wykorzystało wcześniej na rewitalizację placu Długosza.
Włodarz Raciborza oznajmił to na poniedziałkowym spotkaniu z mieszkańcami w sali gimnastycznej SP1. Odbyło się w reżimie sanitarnym, zainteresowało kilkunastu mieszkańców, w tych dziennikarzy i radnych M. Kuligę i M. Ficę. Polowy przyszedł z dwoma zastępcami i rzeczniczką.
- Nie mogłem się dostać do szaletu na placu Długosza. Stukałem i pukałem, ale był zamknięty - żalił się prezydentowi Polowemu członek rady seniorów. Jego koledzy z rady wskazali, że zwłaszcza dla starszych osób dostęp do toalety jest często konieczny, a tu szalet miejski w centrum Raciborza jest nieczynny. Dariusz Polowy natychmiast...
Prezydent Polowy zamierza przenieść Biuro Obsługi Interesanta (BOI) z obecnej lokalizacji w urzędzie na teren parkingu przy komendzie straży miejskiej. Do zaprojektowanej już windy będzie się wchodzić bezpośrednio z tego biura.
- Tak jak jeździłem po dzielnicach w kampanii wyborczej i tak jak przed rokiem spotykałem się z mieszkańcami, kontynuuję teraz tę formę dialogu na temat Raciborza - mówił we wtorek rano na antenie Vanessy Dariusz Polowy. Zaczyna 14 września na Ostrogu.
Naczelnik wydziału informacji i promocji jest już na okresie wypowiedzenia, na Batorego zostaje do końca tego tygodnia. Zarówno on jak i prezydent Polowy są oszczędni w komentowaniu powodów decyzji kadrowej.
- Nie sprawdziły się zatrważające prognozy dotyczące ubytków we wpływach do miejskiego budżetu - powiedział na sierpniowej sesji rady Raciborza Dariusz Polowy. Ogłosił na niej, że analiza wpływów pozwala na realizację w tym roku zaplanowanych wcześniej zadań.
Dariusz Polowy podał wykaz kosztów swoich delegacji jako prezydenta miasta za okres półtora roku kadencji. Wyjeżdżał z urzędu 91 razy. Był w tym czasie wielokrotnie w stolicy oraz m.in. w Magdeburgu i na Ukrainie. Podatnicy zapłacili za te delegacje 11 tys. 926 zł 51 gr.