W ręce mundurowych z wydziału ruchu drogowego rybnickiej komendy, wpadł wczoraj 40-letni kierujący nissanem, który jechał w terenie zabudowanym z prędkością 120 km/h.
W ręce policjantów z rybnickiej drogówki wpadł 18-latek, który jechał BMW w terenie zabudowanym z prędkością 134 km/h.
Młody mieszkaniec Wodzisławia, który 31 stycznia szalał na drodze pomiędzy Rybnikiem i Wodzisławiem, stracił prawo jazdy. Przez ciężka nogę, samochód będzie mógł poprowadzić dopiero za trzy miesiące.
Pirat drogowy, który latem w godzinach szczytu uciekał ulicami Rybnika, ma poważne kłopoty. Prokuratura uznała, że pościg był tak niebezpieczny, że uciekający mógł sprowadzić katastrofę w ruchu lądowym i o to też oskarżyła mężczyznę. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
- Chciałbym wrócić do tematu „Zero tolerancji przy pomiarach prędkości podstawą do wystawiania mandatów”. Chodziło o zlikwidowanie tolerancji 10 km/h - pisze Władysław Szymura, wieloletni wykładowca-instruktor szkolenia kierowców.
WebKrytyka - zdaniem czytelników