- Prace w Nieboczowach są już na etapie końcowym - z ulgą ogłasza wójt Czesław Burek. Włodarz wyjaśnia, skąd tak duże opóźnienia w budowie nowej wsi.
W starej wsi mieli gospodarstwo z prawdziwego zdarzenia. Był sad owocowy, było pole i warzywnik. Hodowali też bydło i drób. Dbałość o to wszystko była nieodłącznym elementem ich codzienności. Kiedy przeprowadzili się do nowych Nieboczów, ich życie musiało się zmienić. Ale z pewnych przyzwyczajeń nie da się zrezygnować.
Poślizg z mieszkaniami w nowych Nieboczowach. Ludzie mieli nadzieję, że wprowadzą się już w lipcu. Większość przeniesie się w sierpniu, ale niektórzy muszą poczekać jeszcze kilka miesięcy.
W nowych Nieboczowach powstaje wyspa. Sama w sobie ma być ciekawym miejscem do wypoczynku i rekreacji. Na uwagę zasługuje też jej kształt.
Za zagospodarowanie centrum nowych Nieboczów firmy chciały o kilka lub kilkanaście milionów więcej, niż ma w budżecie gmina Lubomia. Wójt musiał więc unieważnić przetarg.