Pożar wybuchł 7 października o godz. 00:26 na parterze domu jednorodzinnego w Rzuchowie, gdzie gospodarz handlował oponami. W ciągu kilku chwil ogień objął całą zewnętrzną ścianę budynku.
[AKTUALIZACJA 30.09.2014] Policjanci ustalili, że winną spowodowania kolizji była kierująca fiatem punto mieszkanka Rybnika, która nie zatrzymała się przed znakiem STOP.
W Zakładzie Karnym w Raciborzu przeprowadzono dziś kompleksowe ćwiczenia. Ulica Eichendorffa była zablokowana na odcinku Kościuszki-Waryńkiego.
Ostatnia doba strażaków należała do wyjątkowo spokojnych. Do jedynego zdarzenia wymagającego ich interwencji doszło dziś w Studziennej.
Minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego trzy razy wyjeżdżali do akcji. Najwięcej napracowali się na ul. Bogumińskiej w Raciborzu.
W czasie minionego weekendu strażacy wyjeżdżali do akcji aż dziewięć razy. Miejscem niemalże połowy zdarzeń była Kuźnia Raciborska.
Około godz. 12.45 raciborska straż pożarna otrzymała informację o zadymieniu w jednym z lokali przy ul. Drzymały. Do akcji skierowano 4 zastępy strażaków Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu.
Minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego wyjeżdżali do akcji pięciokrotnie. Do najpoważniejszych zdarzeń doszło w Pietrowicach Wielkich (7 tys. zł strat) i w Raciborzu (5 tys. zł strat). Oprócz tego strażacy interweniowali jeszcze w Chałupkach.
W ciągu niespełna 20 minut strażacy czterokrotnie wyjeżdżali do akcji - porywisty wiatr powalił na jezdnię drzewa, stwarzajac zagrożenie w ruchu drogowym. Na ulicy Waryńskiego drzewo uszkodziło samochód.
Minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego interweniowali czterokrotnie. Podobnie jak w poprzednich dniach, część interwencji polegała na usunięciu kokonów os i szerszeni. Czy mamy doczynienia z plagą?
Intensywne opady deszczue w powiecie raciborskim przysporzyły strat i pracy strażakom. W Rudyszwałdzie woda zaczęła przelewać się z rowu melioracyjnego, zalewając prywatne posesje.
W czasie minionego weekendu strażacy z powiatu raciborskiego interweniowali aż siedemnaście razy. Wszystko za sprawą wysokich temperatur, które sprzyjają powstawaniu pożarów oraz... ulewy, która w sobotnie popołudnie przeszła nad powiatem.
Około godz. 21.15 mieszkańcy bloków przy ulicy Wileńskiej w Raciborzu zaalarmowali straż pożarną o pożarze śmietnika (przy nowym parkingu). Na miejsce skierowano 1 zastęp Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP Racibórz. Strażacy bez trudu poradzili sobie z ogniem.
Zabudowania raciborskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej nie dość, że są zbyt ciasne, to jeszcze wymagają remontu. W tej sprawie do Warszawy pojechali Mirosław Lenk, Adam Hajduk i komendant Jan Pawnik.
Dzięki szybkiej reakcji stróżów prawa, straży pożarnej i pogotowia na szczęście nie doszło do dwóch tragedii.
Minionej doby strażacy z powiatu raciborskiego musieli wyjeżdżać do akcji czterokrotnie. W dwóch przypadkach były chodziło o usunięcie gniazd szerszeni, ale nie zabrakło również poważniejszych zdarzeń.
Aż sześć razy wyjeżdżali do akcji strażacy w poniedziałek. Do pierwszego zdarzenia doszło w Kornicach okło godz. 15.30, gdzie na polu palił się kombajn.