Czy w Krzanowicach odpady wielkogabarytowe będą odbierane bezpośrednio spod posesji? Na sesji ponownie poruszono temat, który wcześniej był już zgłaszany w interpelacji. Jak tę kwestię widzi burmistrz Andrzej Strzedulla?
- Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych zaczyna swoją działalność już w tym tygodniu - poinformował Urząd Miejski w Krzanowicach. To ważna wiadomość, zwłaszcza że o tej inwestycji mówiło się od lat. Teraz mieszkańcy wreszcie będą mogli skorzystać z tego miejsca.
Po latach od zapowiedzi o budowie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Krzanowicach nadeszła chwila, kiedy ta inwestycja została zrealizowana. Niemniej jednak PSZOK pozostaje jeszcze zamknięty dla mieszkańców. Kiedy będzie można korzystać z tego miejsca?
O Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Krzanowicach mówiło się od lat, na przestrzeni których były różne założenia. Jednak po tym, jak udało samorządowi pozyskać się wsparcie z Polskiego Ładu, zapadła decyzja, że inwestycja powstanie przy oczyszczalni ścieków.
O tej inwestycji w miejscowym urzędzie mówiono od lat. W końcu plany przekuto w realizację, bo z powodzeniem sięgnięto po środki finansowe oraz wyłoniono wykonawcę. Na każdym etapie urzędnicy napotykali na przeszkody.
- Mam nadzieję, że przetarg będzie skuteczny i tym razem oferty do nas wpłyną - komentował na sesji rady miejskiej w Krzanowicach burmistrz Andrzej Strzedulla. Chodzi o PSZOK, który ma stanąć przy oczyszczalni ścieków.
Swego czasu burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla informował o rozmowach prowadzonych z miejscową Spółdzielnią Kółek Rolniczych, chcącą na terenie gminy poprowadzić Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Na czym stanęły rozmowy?
Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Krzanowicach (SKR) jest zainteresowana poprowadzeniem na terenie gminy punktu selektywnej zbiórki opadów komunalnych.
Minister zdrowia szykuje reformę szpitalnictwa, po tym jak minie pandemia. Starostwo może stracić lecznicę na Gamowskiej, nadzorowałby ją wtedy wojewoda. Posłanka Lenartowicz przestrzega, że może on wyspecjalizować raciborski szpital na wyłącznie zakaźny. Starosta zapowiada, że bez walki nie odda powiatowej lecznicy.