W ślad za ogłoszeniem przez prezydenta Wojciechowicza, że spółka RCR nie przyjmuje już śmieci spoza Raciborza, stowarzyszenie Zielony Dębicz powstałe w obronie raciborzan z Dębicza i Brzezia przed odorami wskazało, że Miasto ma słabą pozycję negocjacyjną w relacjach z firmą Empol. Przedsiębiorstwo, które prowadzi w Raciborzu...
- Sygnał z kamery pokazującej kwaterę miejskiego składowiska odpadów ostatnio zniknął. Od przełomu maja i czerwca go nie ma. Dlaczego? - spytał na sesji czerwcowej radny Dominik Konieczny. Sytuację wyjaśniał prezes Raciborskiego Centrum Recyklingu - Władysław Konopka.
Ekologia stanowi istotę działalności RCR R3, gdzie zielone odpady są poddawane maksymalnie naturalnemu przetwarzaniu. Jednakże kluczową rolę w budowaniu lepszej przyszłości dla Raciborza, jak podkreśla prezes spółki Jan Makowski, odgrywa współpraca z lokalną społecznością.
Tekst sponsorowany
Konferencja prasowa szefa spółki Raciborskie Centrum Recyklingu R3 odbyła się w magistracie 27 marca. Tematem konferencji były zagadnienia związane z ekonomiką składowiska odpadów oraz współczesnych wymagań techniczno-finansowych wobec takich obiektów.
Około dwustu podpisów zebrano pod apelem przesłanym do lokalnych mediów, dotyczącym sytuacji odorowej w dzielnicy, w której mieści się miejskie składowisko odpadów oraz instalacja firmy Empol. - Dzielnica stopniowo zamieniana jest w cuchnącą kloakę! - alarmują autorzy apelu. Odniósł się doń szef spółki Raciborskie Centrum Recyklingu.
Protestujący z dzielnicy, gdzie mieszczą się składowisko śmieci i instalacja firmy Empol mówią, że w urzędzie nie mają z kim rozmawiać o gospodarce odpadami. - Obrażają nas, nazywają komuchami i gebelsami - narzekał Roman Majnusz mając na myśli wystąpienia medialne prezesa RCR. - Przez 5 lat nic nie zrobiono, bo lotne kontrole...
Ośmioro wolontariuszy zajmowało się w sobotę 16 grudnia dystrybucją darów w ramach “Szlachetnej Paczki”. W SP 15 w Raciborzu powstał tymczasowy magazyn. Obdarowano 18 rodzin. Zespołem dowodziła Aleksandra Stefanow.
Czym się pan kierował prezydencie, pozwalając na zwożenie do naszego wysypiska śmieci z innych gmin? Takie pytanie skierował do włodarza uczestnik spotkania dzielnicowego w Studziennej, które odbyło się 26 października. Pytającym był adwokat Franciszek Waniek, w przeszłości ważna postać raciborskiego samorządu, zarówno miejskiego...
Korespondencja związana jest z protestami mieszkańców Brzezia i pytaniami o pochodzenie śmieci składowanych na miejskim wysypisku. Markowiak pyta jako mieszkaniec i obywatel, ale Polowy dostrzega w jego dociekaniach elementy kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.
Z nadzieją na rozwiązanie śmierdzącego problemu dzielnicy oczekiwana była nadzwyczajna sesja Rady Miasta Racibórz. Zaczęła się w poniedziałek, ale nie było na niej protestujących, więc szef rady zaproponował przerwanie obrad do środy 13 września.
Już nie tylko laweta z bilbordem ustawiana na terenie Raciborza, ale od niedzieli także prześcieradła z hasłami napisanymi sprejem informują o śmierdzącym problemie w dzielnicach miasta. W tym tygodniu ma się odbyć dyskusja na sesji nadzwyczajnej w sprawie odpadów przywożonych do Raciborza.
Na pytania kierowane do szefa miejskiej spółki RCR R3 (dawniej Zakład Zagospodarowania Odpadów) przez rajców proszonych o to przez mieszkańców, którzy narzekają na smród z Dębicza, nie będzie odpowiedzi. Tak wynika z rozesłanego przez magistrat pisma prezesa Jana Makowskiego. Ten nie może ujawniać tajemnicy handlowej, bo złamie prawo.