W niedzielę, 16 stycznia w godzinach wieczornych na przejeździe kolejowym na ul. Bogumińskiej policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę, któremu najwyraźniej bardzo się spieszyło.
Wiedział, że zbliża się do przejazdu kolejowego, widział migający sygnalizator – a mimo to zlekceważył znak świetlny na przejeździe kolejowym i wjechał za zaporę, która się zamknęła. Po uszkodzeniu rogatek odjechał z miejsca zdarzenia.
Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło na ul. Kopernika w Wodzisławiu Śląskim w piątek, 23 kwietnia po godz. 15.00. Samochód osobowy wjechał na tory kolejowe i nie zdołał z nich zjechać na czas. Rogatki się zamknęły, a kierowca utknął.
Chwile grozy na przejeździe kolejowym przy ul. Kopernika w Wodzisławiu Śląskim. Kierowca utknął między rogatkami. Chwilę później na przejeździe pojawił się rozpędzony pociąg. O krok, a doszłoby do tragedii. To nie pierwsza taka sytuacja w tym miejscu. – Ten przejazd kolejowy jest objęty szczególnym nadzorem – twierdzi rzeczniczka...
Mandatem karnym zakończyła się kolizja, do której doszło 23 maja na przejeździe kolejowym w Czerwionce-Leszczyanch.Kierująca oplem wjeżdżając na przejazd kolejowy, zatrzymała samochód za sygnalizacją świetlną, a opuszczająca się zapora uderzyła w dach samochodu.
Przed Sądem Rejonowym w Rybniku stanie Renata G., 54-letnia dróżniczka z przejazdu w Suminie, która nie zamknęła rogatek doprowadzając do zderzenia samochodu osobowego z pociągiem.