Na deptaku przy Długiej lało się zimne piwo, a obok placówki Visit Racibórz pod arkadami stanęło 20 tablic w bursztynowym kolorze. Co było powodem tego wydarzenia?
„Genialna kreska Albrechta Dürera” taką wystawę z kolekcji raciborzanina Jana Lorenca otwarto 23 czerwca w raciborskim Muzeum. Lorenc to członek TMZR i reprezentacja towarzystwa była obecna na wernisażu. - Pan Janek to człowiek, który miłuje piękno i wykonał gest dobroci, pokazując u nas swoje zbiory - mówił dyrektor Muzeum Romuald Turakiewicz.
Krzesimir Dębski przyjechał do Krowiarek (gm. Pietrowice Wielkie), aby swą twórczością ubarwić 800-lecie pierwszej wzmianki o wiosce. Przy pałacu Donnersmarcków w towarzystwie oktetu smyczkowego i solistów prezentował swoje największe hity.
Umieszczony na muzealnym budynku mural przy skwerze, jeszcze nieoficjalnie im. Alfreda Otlika, zyskał w kwietniu oświetlony i można go podziwiać również w porze nocnej.
Międzynarodowa wystawa grafik Friedricha Bernarda Wernera pokazująca śląskie miasta w połowie XVIII wieku to 77 rysunków na tablicach. Uzupełniają je współczesne zdjęcia zabytków z tych miast. Część ekspozycji przedstawiono w plenerze, w Raciborzu na ulicy Długiej, ale w muzealnej sali na parterze znalazło się ich znacznie więcej...
Przed budynkiem przy Gimnazjalnej ustawiono czarną wołgę, a wewnątrz Muzeum stanęło pół tysiąca modeli samochodów z PRL. Głównie polskich, ale także z Czechosłowacji, NRD i Związku Radzieckiego. Osobowe, ciężarowe, dostawcze i autobusy. Do obejrzenia były też mercedesy, volkswageny i BMW.
To miejsce szczególne, eksponujemy tu skarby ziemi raciborskiej - mówił dyrektor Turakiewicz. - Muzeum nas definiuje, jest przedmiotem naszej dumy - podkreślała posłanka Lenartowicz. - Z zakrętu wychodzimy na ostatnią prostą do stulecia - stwierdził wiceprezydent Wacławczyk. Jubileuszową uroczystość z 9 grudnia uświetniła premiera...
Darem pamięci nazwał tę wystawę wiceprezydent Dawid Wacławczyk, a szef Muzeum Romuald Turakiewicz mówił, że pełna sala gości świadczy, że przeszłością Raciborza interesują się nie tylko muzealnicy, ale wiele, wiele osób. Od 18 listopada można oglądać w Muzeum pół tysiąca eksponatów ze zbiorów Alfreda Otlika.
W ramach czwartkowego spotkania z zabytkami Muzeum w Raciborzu zorganizowano pokaz sprzętów, które kiedyś służyły do dbania o higienę.
Nowa publikacja Ryszarda Frączka oraz ojca Bruno Neumanna to album pt. "Bazylika Metropolitalna obrządku łacińskiego we Lwowie”. Frączek promował ją wśród raciborzan, korzystając z gościnności Muzeum. Takich spotkań autorskich ma już kilkanaście w całej Polsce.
Raciborskie Muzeum pokazuje eksponaty z bliska, a nawet daje je zwiedzającym do ręki. - Nie ma problemu, by wziąć do ręki toporek używany 5 tysięcy lat temu - zachęca dyrektor Turakiewicz. Czwartkowe spotkania z zabytkami nabierają tempa. Po dawnej modzie przyszła pora na znaleziska archeologiczne, a w czerwcu będzie można obejrzeć broń...
Impreza przed raciborskim Muzeum rozpoczęła się salwą armatnią Raciborskiego Bractwa Kurkowego. Następnie dyrektor Romuald Turakiewicz zaprosił zebranych do skrzystania z bogatego programu m.in. warsztatów pisania hieroglifów, makijażu egipskiego czy nocnego zwiedzania Raciborza.
Kierowały mną egoistyczne pobudki - przyznał Adam Knura kurator wystawy grafik sprzed ponad 100 lat. Zachwycał się grafikami śląskich miast, które są w zbiorach Muzeum w Raciborzu. Pomysł, by pokazać je razem na wystawie, ziścił się 6 maja.
Jeszcze nie wiemy jak to będzie wyglądało - przyznał szczerze dyrektor Romuald Turakiewicz przed kameralną publiką, która wybrała się 28 kwietnia do Muzuem na pierwsze takie spotkanie z historią. Można było dotknąć eksponatów, a nawet je przymierzyć.
Romuald Turakiewicz kierujący od pół roku raciborskim Muzeum roztoczył przed radnymi z komisji oświaty i kultury wizje rozwoju placówki. - Wiem, że najtrudniej o te grube, inwestycyjne zamierzenia - mówił na kwietniowym posiedzeniu.
Jedna z dwóch pilotażowych w kraju Stref Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności ma za sobą trzy miesiące działalności w Raciborzu i lawinowo narastającą frekwencję (od 120 osób w grudniu do 1400 w marcu). - To co się dzieje przewyższa moje oczekiwania - mówiła mediom kierująca placówką przy SP18 Joanna Stanisz-Cebula.
Druga w Polsce i pierwsza w regionie SOWA - Strefa Odkrywania, Wyobraźni i Aktywności w budynku SP18 cieszy się rosnącą popularnością. Prezydent Raciborza zaprosił media na podsumowanie pierwszego kwartału działalności placówki.