Kryminalni z Żor namierzyli i zatrzymali młodego mężczyznę, który wczoraj napadł na dwa salony gier.
Na trzy miesiące do aresztu trafił 21-latek, który przykładając nóż do szyi swojej matce, groził że ją zabije. W ten brutalny sposób chciał wymusić na niej 50 złotych.
Młody rybniczanin ukradł artykuły spożywcze oraz parę butów. W czasie ucieczki napastnik zaatakował usiłujących go zatrzymać ochroniarzy.
51-latek może teraz zapłacić wysoką grzywnę za bezpodstawne zgłoszenie interwencji policji. Jastrzębianin sam się okaleczył i wymyślił, że napadła go trójka mężczyzn. Później tłumaczył, że miał omamy po alkoholu.
Sprawcy wtargnęli do domu 70-letniego rybniczanina i grożąc mu nożem zażądali od niego pieniędzy, po czym skradli telefon komórkowy i uciekli.
Poniedziałek, pierwszy dzień wakacji. Kilka minut po 12.00, dyżurny komisariatu Policji w Rybniku-Boguszowicach, otrzymuje zgłoszenie o rozboju, na ulicy Pogodnej w Świerklanach. Patrol natychmiast udaje się na miejsce.
Mundurowi z Boguszowic zatrzymali podejrzanych o rozbój mężczyzn. Napastnicy zaatakowali i okradli dwóch mieszkańców Rybnika.
Rybniczanin twierdził, że to przez kolegę trafił do więzienia. Wyliczył, że w ciągu lat odsiadki mógł zarobić 180 000 złotych. Postanowił odzyskać wyimaginowany "dług".
26-latek z Wodzisławia pobił 19-letniego dostawcę pizzy. Bandyta groził chłopakowi wezwaniem "sześciu głodnych kolegów", jeśli ten nie wyda mu jedzenia.
Mężczyzna powiedział policjantom, że został napadnięty przez trzech bandytów, którzy skradli mu telefon. Pytany przez policjantów, nie był w stanie podać żadnych szczegółów zdarzenia.
Do rozboju doszło popołudniem na placu Mostowym w Raciborzu. Napastników udało się zatrzymać po dwóch dniach.
Raciborscy policjanci zatrzymali 21-latka, który ukradł złoty łańcuszek, a następnie groził właścicielowi użyciem siły, jeśli ten powiadomi o zdarzeniu policję.
Policjant będąc na urlopie, interweniował wobec mężczyzny, który wybiegł z marketu ze skradzioną kurtką. Mundurowy zatrzymał złodzieja, a następnie został dotkliwie pobity przez niego oraz jego starszego brata, pomimo tego, że przestępcy doskonale wiedzieli, iż mają do czynienia ze stróżem prawa.
Policjanci działali błyskawicznie - bandyci wpadli w ich ręce już kilka minut po popełnieniu przestępstwa.
Mundurowi z wydziału prewencji zatrzymali mężczyznę, który groził 17-latkowi, a następnie zabrał mu telefon.
Sprawca po wejściu do sklepu zaatakował ekspedientkę, po czym dokonał kradzieży papierosów o znacznej wartości.
Dwóch zamaskowanych mężczyzn napadło na właścicielkę sklepu przy ul. Kozielskiej. Napastnicy ukradli dwie butelki wódki.