Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Szpital boryka się z poważnymi problemami kadrowymi. Na brak specjalistów narzeka najbardziej oddział anestezjologiczny. Ubywa tam lekarzy i nie ma ich kim zastąpić. – Z kadrami w szpitalu będzie coraz gorzej – przyznaje dyrektor Ryszard Rudnik.
Sprawa prywatyzacji szpitalnej radiologii na Gamowskiej w Raciborzu ma kontynuację. Zajęła się nią komisja rewizyjna rady powiatu. Ponadto trwają przesłuchania zlecone miejscowej policji przez prokuraturę rejonową. Wyszło na jaw pismo z NFZ skierowane do dyrektora Ryszarda Rudnika, gdzie napisano, że „wyrażenie zgody na cesję [kontraktu...
1 kwietnia opublikowaliśmy serię żartobiliwych artykułów, które z prawdą miały niewiele wspólnego. Sprawdź, które informacje okazały się nieprawdziwe.
Artykuł o rzekomym awansie dyrektora Ryszarda Rudnika na szefa śląskiego oddziału NFZ to primaaprilisowy żart. Choć według przekazanych przez dyrektora informacji, szpital z Raciborza rzeczywiście znalazł się w gronie placówek, które mają świadczyć opiekę medyczną w dotychczasowym wymiarze, a sama lecznica wielokrotnie zajmowała...
NFZ podaje, że raciborski szpital znajdzie się w grupie placówek II stopnia w sieci szpitalnej, którą ma wprowadzić w tym roku minister zdrowia Konstanty Radziwił. Pozwoli to utrzymać lecznicy wszystkie obecne w niej oddziały. Dyrektor Rudnik stara się jeszcze o awans szpitala rejonowego do grupy wyższego szczebla.
Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za zabiegi wykonywane w czeskich ośrodkach zdrowia. Tymczasem w polskich placówkach kontrakty są zbyt małe, przez co na zabieg trzeba czekać latami.
Nocna i świąteczna pomoc lekarska cieszy się ogromnym powodzeniem wśród mieszkańców gminy Krzyżanowice. - Są przypadki, że pacjenci czekają już od godz. 16.00 choć przyjmujemy dopiero od godz. 18.00 - mówi Elżbieta Wielgos-Karpińska, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych.
Szef raciborskiej lecznicy powiedział mediom dlaczego nie chce udowadniać dyrektorowi NFZ w Katowicach, że racja leży po stronie Rudnika.
Śledczy z Bukowej sprawdzą prywatyzację radiologii w raciborskiej lecznicy. Materiał zebrany w tej sprawie przez policję przekonał prokuraturę rejonową do wszczęcia postępowania w tej sprawie.
Dyrektor Ryszard Rudnik i starosta Ryszard Winiarski obstają przy wersji, że problemy z badaniami tomografem "na NFZ" w Raciborzu powstały wskutek anonimów i artykułów prasowych. Śląski NFZ wyraźnie i oficjalnie temu zaprzeczył.
Wybrana w konkursie NFZ oferta spółki Eurodent na badania tomografem komputerowym nie może być jeszcze realizowana, bo do śląskiego oddziału funduszu wpłynęło odwołanie uczestnika przetargu. Kiedy NFZ je rozpatrzy?
Zamiast oczekiwanej przez radną Katarzynę Dutkiewicz reakcji starosty na problemy z radiologią w szpitalu, ta usłyszała od włodarza: co zrobiliście żeby nam pomóc? Ryszard Winiarski emocjonalnie zareagował na propozycję Dutkiewicz by ogłosić konkurs na nowego dyrektora na Gamowskiej.
Śląski NFZ ogłosił wybór oferenta w konkursie na badania tomografii komputerowej dla powiatu raciborskiego. Rywalizowała w nim m.in. firma Tomma, która przejęła od szpitala rejonowego w Raciborzu pracownię diagnostyczną. Od 1 stycznia na Gamowskiej nie można uzyskać badań TK tzw. na skierowanie, opłacanych przez NFZ.
Przeprowadzona na zlecenie starosty Ryszarda Winiarskiego kontrola procedur jakie zastosowano przy prywatyzacji radiologii wskazała dwa uchybienia. Włodarz z lekceważeniem traktuje te fakty. Jednocześnie podkreśla, że dyrektor szpitala nie popełnił żadnych błędów w swoim postępowaniu w sprawie prywatyzacji.
Wracamy do serii pytań, które radna powiatowa Katarzyna Dutkiewicz zadała na ostatniej sesji rady powiatu dyrektorowi szpitala Ryszardowi Rudnikowi (na zdj.). Poruszyła w nich m.in. kwestię prywatyzacji zakładu diagnostyki i braku cesji szpitalnego kontraktu na badania tomografem komputerowym dla firmy Tomma, co od przeszło miesiąca utrudnia...
Od 1 stycznia szpital w Raciborzu realizuje również kontrakt na nocną i świąteczną opiekę medyczną. W ubiegłych latach odpowiadała za nią przychodnia przy ul. Ocickiej. Przejęcie przez szpital nowych obowiązków nie obyło się bez problemów - pacjenci czekali nawet kilka godzin na przyjęcie do lekarza.
"Śląski NFZ nałożył na szpital milionową karę i jak rozumiem, ten milion wypłynął i nie powróci". Tymi słowami zwróciła się radna Katarzyna Dutkiewicz do dyrektora szpitala Ryszard Rudnika (na zdj.) na ostatniej sesji rady powiatu. O komentarz szefa lecznicy poprosił również Marceli Klimanek, przewodniczący komisji zdrowia.