Strażacy uratowali dwie sarny, które wpadły do zamarzniętego stawu. Zwierzęta nie były w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg. Strażacy natychmiast ruszyli do akcji.
Podczas harcerskiej zbiórki we wtorkowe popołudnie, druhowie z Radlina natrafili na małą sarnę, którą dwa psy zagoniły do grzęzawiska. Dzięki szybkiej reakcji drużynowego, zwierzę udało się uratować.
Policjanci apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności w okolicach lasów, łąk i pól, gdzie na drogę często wychodzą dzikie zwierzęta. Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest zdjęcie nogi z gazu. Jak się zachować, gdy dostrzeżemy zwierzę na drodze?
W niedzielę, 4 lipca strażacy z OSP Chałupki zostali zadysponowani na ul. Długą, gdzie na prywatnej posesji pomocy wymagała mała sarenka.
W czwartek, 17 czerwca około godz. 22.00 strażacy odebrali nietypowe zgłoszenie. W Marklowicach, na ul. Krakusa młoda sarenka wpadła do basenu o średnicy ok. 3 metrów na prywatnej posesji.
Zdarzenie drogowe z udziałem dzikiego zwierzęcia może okazać się bardzo niebezpieczne dla osób podróżujących samochodami. Warto pamiętać, że brak ostrzegawczego znaku nie daje stuprocentowej gwarancji, że przed maskę samochodu nie wskoczy nagle jeleń, sarna lub dzik.
4 maja około godziny 22.30 w rejonie remizy OSP Kamień doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.
W sobotę, 6 lutego strażacy zostali wezwani na ul. Górniczą do nietypowej interwencji. W ogrodzenie wpadła sarna, która nie była w stanie się wydostać. Na miejsce zdarzenia przyjechał rakarz (hycel), który zabrał poszkodowaną sarnę do lecznicy weterynaryjnej.
Na szczęście niegroźnie zakończyło się poważnie wyglądające zdarzenie drogowe, do którego doszło dzisiaj na ulicy Kolejowej w Gaszowicach. 40-letnia kobieta, chcąc uniknąć zderzenia z sarną, utraciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwny pas ruchu i zjechała do przydrożnego rowu.
W gminie Godów trwa odstrzał redukcyjny dzika, sarny i lisa. Może potrwać do końca roku.
W niedzielę jastrzębscy strażacy zostali wezwani do psa, który zaklinował się bramie ogrodzenia. Zdesperowani właścicele zadzwonili po pomoc.
W środę w godzinach porannych Państwowa Straż Pożarna została wezwana do uwięzionej w ogrodzeniu sarny.
Wyczerpane, głodne i wystraszone sarnie koźlątko, leżało w zaroślach pomiędzy uprawnymi polami. Nie miało szans na przeżycie, a jednak szczęśliwy los sprawił, że ktoś je dostrzegł.
Po raz kolejny jastrzębscy strażacy udowadniają, że spieszą na pomoc nie tylko ludziom, ale i każdemu stworzeniu. Tym razem ich pomocy potrzebowała sarna.
W nocy z środy na czwartek w sołectwie Ruptawa doszło do zderzenia samochodu osobowego z sarną. Zwierzę nie przeżyło wypadku.
REGION. Ratowanie z oprasji psów, kotów, ptaków, nierzadko gadów, to już niemal strażacka codzienność. Z roku na rok przybywa akcji podczas których "głównymi bohaterami" są zwierzęta.
Na poczatku lipca strażnicy miejscy z Wodzisławia otrzymali informację, że na terenie jednej z posesji przy ul. Czyżowickiej od miesiąca ma być przetrzymywana młoda sarna.