Radny powiatowy, szef klubu współrządzącego Powiatem przyszedł na koniec grudniowego posiedzenia rady miasta. Postanowił tam opowiedzieć o ekologicznym placu zabaw przy przedszkolu nr 23. To zwycięski projekt Budżetu Obywatelskiego 2021. Na jego realizację zabrakło pieniędzy. Prezydent Polowy nie zgodził się dołożyć brakujących 92 tys. zł.
Piotr Klima szef komisji gospodarki miejskiej ocenił, że Dariusz Polowy ma ogromne parcie na szkło, ale robi to za pieniądze podatnika. - Co chwila Wielki Polowy spogląda na nas z bilbordów - zauważył na sesji budżetowej. Poparł go radny Mirosław Lenk. - Jak wracam z pracy, to mijam 4 czy 5 takich bilbordów - stwierdził.
Radny z Płoni, były szef komisji oświatowej wygłosił na listopadowej sesji miejskiej przemowę, by uzasadnić, dlaczego już nie usiądzie do rozmów z głową miasta. - Bo mam dość. Takie rozmowy to strata czasu - powiedział Paweł Rycka.
Stać nas na takie dyskusje? O tym co kto chce budować? Będziemy mieli za co budować - stawiał pytania radny Mirosław Lenk odnosząc się do konferencji prasowej Dariusza Polowego. Powiedział, że dla samorządu idzie trudny, kryzysowy czas.
Uchwałę w sprawie wstrzymania wykonywania przedsięwzięcia pn. „Raciborskie Centrum Aktywnej Integracji Społecznej – Budowa obiektu z wyposażeniem” rada podjęła już miesiąc temu. Na październikowej sesji dodatkowo potwierdziła swoje stanowisko, wbrew temu, do czego dążył prezydent Polowy.
Oświatowcy z Batorego ustalili ze związkami zawodowymi, że dodatki motywacyjne będą wynosić 5% kwoty bazowej. Radni Raciborza postanowili, że będą hojniejsi. Przegłosowali stawkę 6%, mimo, że naczelnik Żychski poinformował ich wcześniej, że Miasto boryka się z dziurą budżetową na wynagrodzenia nauczycielskie.
14 członków raciborskiej rady miasta było za wykreśleniem z wydatków miejskich 30 000 zł na nową atrakcję turystyczną, którą zaproponował producent wywodzący się z Raciborza. Największym sceptykiem był były prezydent Mirosław Lenk, z którym w polemikę wszedł drugi zastępca prezydenta - Dawid Wacławczyk.
Prezydent Raciborza Dariusz Polowy odzyskał - wskutek wskazań dla rady miasta ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej - możliwość dokonywania zmian w planie wydatków. We wrześniu ta blokada uprawnień doprowadziła do problemów w szkołach, m.in. przy realizacji nauczania indywidualnego.
Szef komisji gospodarki miejskiej zażądał na sesji od prezydenta Polowego wyjaśnień, dlaczego ten przekazuje dziennikarzom nieprawdziwe informacje. Powiedział, że włodarz w swoim - jak powiedział Klima - wywiadzie używał obraźliwego języka i podawał fakty, które nie mają miejsca.
Zmniejszenie nakładów na nowe lodowisko (RCAIS) i odebranie prezydentowi miasta prawa do dokonywania zmian w planie wydatków to zdaniem Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach istotne naruszenie prawa - ustaw o finansach publicznych i samorządzie gminnym.
Sesja w trybie nadzwyczajnym, która nie trwała nawet 9 minut, odbyła się w Raciborzu 18 października. Zgromadziła 10 radnych i wobec braku kworum rada nie była władna podjąć uchwały o zmianach w budżecie miasta.
W sierpniu rada miasta zgodziła się dołożyć pieniędzy z budżetu na budowę tężni w małym parku nieopodal SP15. Tę lokalizację poparły 3 środowiska seniorów, a na sesji apelował o to szef rady seniorów. Na wrześniowym posiedzeniu temat wrócił za sprawą Henryka Mainusza, który ujawnił apel podpisany przez 100 osób.
Pytania liderki “Niezależnych” - Anny Szukalskiej, które padły na wrześniowej sesji miejskiej, dotyczyły żwirowni na Ostrogu. NIeruchomość nadal nie została wystawiona na sprzedaż, chociaż radni takie zadanie wyznaczyli prezydentowi na ten rok.
Nieobecność głowy miasta na lipcowym jubileuszu piłkarskiego Podokręgu Racibórz wytknięto Dariuszowi Polowemu na sesji rady miasta w sierpniu. Z żalem do włodarza skierował się radny ze Studziennej - Eugeniusz Wyglenda.
Prezydent zaprosił na sierpniowe obrady rady przedstawicieli środowiska raciborskich seniorów, bo ważyły się losy oczekiwanej przez nich inwestycji - tężni solankowej przy ul. Warszawskiej. Ta okazała się droższa od szacunków. W drugim przetargu na wykonawstwo najtańsza oferta była droższa o 375 tys. zł.
Pod nieobecność pań radnych w końcowej części sesji sierpniowej Rady Miasta Racibórz, przy minimalnym kworum, bo przy 11 nieobecnych, kluby opozycyjne dwunastoma głosami odwołały z funkcji szefów komisji, pełniące te funkcje od początku kadencji Annę Ronin i Zuzannę Tomaszewską.
Szefowa komisji rewizyjnej poinformowała radę miasta, że włodarz albo nie odpowiada wcale, albo wymijająco na pytania w ramach kontroli prowadzonej w sprawie delegacji służbowych i dodatków w wypłatach dla wiceprezydentów. - To apogeum problemów, które mamy ze strony prezydenta Polowego - oznajmiła radna na sierpniowej sesji.