Gabriela Lenartowicz uważa, w fabryce mebli łamane jest prawo pracy i "mają miejsce też inne naruszenia np. z zakresu prawa obrotu gospodarczego".
Podczas kwietniowej sesji powiatowej (27 kwietnia) posłanka Koalicji Obywatelskiej opowiedziała o tragicznej jej zdaniem sytuacji pracowników Spółdzielni Meblarskiej Rameta. - Składam wniosek do prokuratury o zbadanie czy w fabryce nie doszło do przestępstwa - poinformowała radnych Gabriela Lenartowicz.
Dobre wieści o zamówieniach na meble i przyjęciach do pracy w spółdzielni meblarskiej z Raciborza to nie wszystko co słychać w Ramecie. Nad działalnością poprzedniego prezesa fabryki pochyla się prokuratura, a spółka musiała zawierać porozumienia dotyczące spłaty wielomilionowe zadłużenia.
Koronawirus dobija znajdującą się w poważnych tarapatach spółdzielnię meblarską. Z liczącej blisko 300 osób załogi pracowała ostatnio tylko ekipa szwalni, szyjąc maseczki na twarz. Zamówień na meble nie ma, pieniędzy na wypłaty też. Pracownicy byli w kwietniu na urlopach bezpłatnych.
Kiedy myślę o Skarbach Raciborszczyzny, czyli tym czym warto się pochwalić, od razu na myśl przychodzi mi nasz zakład. Nie chodzi to tylko o sam zakład ale także potencjał ludzi w nim pracujących.