W miniony czwartek strażnicy interweniowali w sprawie pogryzienia dziecka przez psa na ul. Mikołowskiej w Rybniku.
W ubiegłym tygodniu rybniccy strażnicy, podczas kontroli, w piecu kaflowym odnaleźli pozostałości spalonych ram okiennych.
W weekend strażnicy miejscy przyjęli 10 zgłoszeń dotyczących osób nietrzeźwych oraz 8 w związku ze spożywaniem alkoholu w miejscach zabronionych przez ustawę.
Andrzej Lisowski, znany rybnicki instruktor nauki jazdy i były komendant straży miejskiej zginał wraz z żoną w wypadku samochodowym.
Płyta upamiętniająca wizytę Marszałka Józefa Piłsudskiego, która na przełomie grudnia i stycznia zniknęła z płyty rybnickiego rynku, została odnaleziona w minioną niedzielę.
Część mieszkańców Rybnika tłumaczy, że nie wiedziała, że nie można spalać plastików.
W Rybniku sypią się maksymalne mandaty za spalanie odpadów. Zobaczcie blilans ostatnich dni.
31 stycznia rybniccy strażnicy interweniowali na Pl. Jana Pawła II, gdzie operator monitoringu zauważył kobietę, która spożywała alkohol w stajence.
Kontrole posesji pod kątem spalania odpadów wciąż trwają, a mieszkańcy Rybnika za nic mają prośby i kary.
W sobotę rybniccy strażnicy zostali powiadomieni przez anonimową osobę o próbie podpalenia, która miała miejsce na klatce schodowej przy ulicy Dąbrówki.
16 stycznia dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku przyjął zgłoszenie od anonimowej osoby, która twierdziła, że na ul. Rymera, w pobliżu banku PKO, ktoś podrzucił pod płotem dwa szczeniaki.
W miniony czwartek dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie w sprawie mężczyzny, który szedł chwiejnym krokiem ulica Raciborską.
Jeśli rozładował ci się akumulator, nie budź sąsiada!
Strażnicy z Rybnika przyłapali mieszkankę dzielnicy Chwałęcice na spalaniu płyt meblowych.
Jak co roku ozdoby świąteczne znajdujące się na płycie Rynku cieszą się olbrzymim zainteresowaniem w szczególności wśród osób, które zakosztowały „świątecznego grzańca”.
Jak co roku strażacy zbierają odzież dla bezdomnych.
Strażnicy miejscy ukarali mandatem karnym mężczyznę, który spalał odpady zielone. Zgłoszenie pochodziło od anonimowej osoby, która wskazała, że na ul. Małachowskiego, ktoś pali liście i gałęzie pozostawione po wycince.