Pracownia plastyczna MOK zmieniła się w pracownię krawiecką. Uszyte w niej maseczki przekazano Ośrodkowi Pomocy Społecznej.
Przebywająca na urlopie żorska policjantka wraz ze swoim mężem – ratownikiem medycznym szyją maseczki dla mieszkańców i pracowników służby zdrowia.
Żadna z nich nie jest wykwalifikowaną krawcową, a jeśli już któraś siedziała przy maszynie, to był to zazwyczaj „maluch” w postaci prostego „Łucznika”. Teraz przesiadły się do mercedesa i póki im wystarczy sił, nie zamierzają ściągać nogi z gazu. Bo na produkty pań z Gogołowej wszyscy czekają.
Zdania ekspertów, dotyczące tego, kto ma nosić maseczki są podzielone, jedni mówią, że powinny je nosić tylko osoby chore. Inni podają przykłady krajów, w których noszenie maseczek w czasie epidemii jest obowiązkowe. Trudno rozstrzygnąć, kto ma rację, jednak wiemy, że czujemy się dziś bezpieczniej, kiedy mamy na dłoniach jednorazowe...