Migalskiemu nie spodobał się płacz Kamila Stocha po przegranej w Pekinie. Zwolennicy skoczka wysłali go na Wielką Krokiew. Wywodzący się z Raciborza komentator polityczny i politolog Marek Migalski porównał Kamila Stocha do mazgaja, bo ten po zajęciu 4 miejsca na Igrzyskach Olimpijskich płakał, komentując mediom swój wynik.
Michał Woś, występując w TVN24, łączył się ze studiem telewizyjnym ze swego mieszkania. Na ścianie wisiały plakaty z Wilnem i Lwowem. Zdaniem Migalskiego minister z Raciborza popełnił dyplomatyczną niezręczność.
Polski Związek Piłki Nożnej otworzył cztery kanały w mediach społecznościowych pod wspólną nazwą: PZPN Grassroots „Piłka dla wszystkich”.
Migalski napisał na portalu Twitter, że właśnie zatrzymano Aleksnę Kawalenko, żonę białoruskiego opozycjonisty, gdy pisała na asfalcie "Wolność dla Kawalenki".