Marek Bieńczyk - samouk, który pisze histerycznym zrywem
- Z waszym miastem łączą mnie głęboko ukryte wspomnienia, bo pamiętam Unię Racibórz gdy grała w piłkę w I lidze. Mam wspomnienia z miasta w którym nigdy nie byłem - tak autor zaczął spotkanie w bibliotece na Kasprowicza.