23-letni mieszkaniec Żor był poszukiwany listem gończym, który wydał za nim dwa miesiące temu cieszyński sąd. W tym czasie ukrywał się u znajomych i nocował w tanich pokojach hotelowych. Kiedy w końcu namierzyli go żorscy kryminalni, schował się w wersalce w mieszkaniu matki.
Dość nietypowa interwencja stażników miejskich z Radlina. 7 sierpnia dostali zgłoszenie, że w wagoniku kopalnianym, który znajduje się przy ulicy Wieczorka, leży jakiś mężczyzna. Okazało się, że pomylił wagonik z łóżkiem.
Stróże prawa przyszli po 32-latka do mieszkania, a ten ukrył się przed nimi za wersalką. Prosto ze swojej kryjówki, rybniczanin trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci zatrzymany mężczyznę, który dokonał rozboju w nocy z 20 na 21 grudnia w jednym z lokali na osiedlu Zofiówka. 21-latek schował się przed policjantami w… wersalce.
19 lutego w godzinach rannych doszło do pożaru w bloku przy ul. Wrocławskiej. Okazało się, że paliła się wersalka znajdująca się na klatce schodowej.
We wtorek tuż po godz. 9:00 na ul. Szkolnej straż pożarna gasiła palące się śmieci w kontenerze. Tego samego dnia na ul. Katowickiej strażacy zostali wezwani do kolejnego pożaru. Okazało się, że pali się wersalka, którą ktoś wystawił pod blokiem.