O nietypowym zdarzeniu drogowym z udziałem konia, informuje żorska policja. W czwartek ok. godziny 16.00 na drodze wojewódzkiej 935, przy wjeździe do Żor od strony Rybnika, wywróciła się przyczepa przewożąca klacz.

Policja z Żor rozpoczęła poszukiwania nastolatki w minioną niedzielę (31.07.), po tym, jak rodzina zgłosiła jej zaginięcie. Dziewczyna przebywała w domu na przepustce z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.

Natychmiastowa reakcja policjanta i jego rodziny pozwoliła na udzielenie potrzebującemu mężczyźnie fachowej pomocy. Policja apeluje, by w podobnych sytuacjach nie bać się działać, zwłaszcza kiedy każda sekunda ma znaczenie.

To nie był spokojny weekend na żorskich drogach. Poza licznymi kolizjami, do których dochodziło w różnych miejscach miasta, na ul. Nad Rudą odnotowano poważne zdarzenie, po którym do szpitali trafiło pięć osób.

Policjanci w ramach wykonywania czynności służbowych zabezpieczyli rowery, które nie figurują w bazie rzeczy utraconych w wyniku przestępstwa. Jeśli rozpoznajesz swój jednoślad na zdjęciu - zgłoś się - apeluje żorska policja.

Godzinę trwały utrudnienia w ruchu po kolizji samochodu osobowego z motocyklem. Powodem był wyciek płynów eksploatacyjnych, które zanieczyściły drogę.

4-latka potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej. Okazało się jednak, że karetka nie jest dostępna. Matka, nie czekając, bo liczyła się każda minuta, poprosiła żorskich policjantów o pomoc w szybkim i bezpiecznym dotarciu do szpitala.

On wynosił towar z drogerii, ona z odzieżowego. Złapani na gorącym uczynku, odpowiedzą również za wcześniejsze przestępstwa, jak się bowiem okazało, to nie był pierwszy przypadek, kiedy dopuścili się kradzieży.

Policjanci z Żor publikują zdjęcia z monitoringu, na których znajduje się podejrzany o zniszczenia drzwi do komórek lokatorskich. Funkcjonariusze zwracają się do osób, które rozpoznają mężczyznę, by pomogli w ustaleniu tożsamości mężczyzny.

Kierowcy prowadzący pod wpływem alkoholu nie tylko nic sobie nie robią z obowiązujących przepisów czy surowych konsekwencji, ale za nic mają również ludzkie zdrowie i życie. O kolejnym przypadku nieodpowiedzialnego zachowania informuje policja z Żor.

Ukradł złoto z lombardu, w którym pracował, a potem sprzedał je w innych lombardach w mieście. Długo się cudzym bogactwem nie cieszył.

Na żorską komendę wpłynęło zgłoszenie od kierowcy, który widział drogowe wyczyny kierującego samochodem ciężarowym, który nie potrafił utrzymać właściwego toru jazdy.

W miniony piątek ok. godziny 7.00 dyżurny żorskiej komendy policji odebrał zgłoszenie od świadka o nietypowym i agresywnym zachowaniu młodej kobiety za kierownicą bmw. Według relacji zgłaszającego samochód poruszał się bardzo dynamicznie, wielokrotnie zajeżdżając drogę świadkowi. Opisywane auto policjanci zatrzymali na parkingu...

W ciągu ostatnich kulki dni żorscy policjanci trzykrotnie podejmowali poszukiwania za zaginionymi. W dwóch przypadkach chodziło o nastolatki, trzecia sprawa dotyczyła 69-latka z zanikami pamięci.

O nietypowej interwencji informują strażacy z Żor. W poniedziałek wieczorem (11.07.) zostali wezwani na osiedle Pawlikowskiego, by pomóc mężczyźnie zejść z dachu. Biorąc pod uwagę fakt, jak się tam znalazł, nie powinno dziwić, że jednak zrezygnował z zejścia tą samą drogą i poprosił o pomoc.

W połowie czerwca mężczyzna przywłaszczył sobie telefon komórkowy, a zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Policja zdecydowała o publikacji wizerunku podejrzanego, którego skłoniło to do niemal natychmiastowego zjawienia się na komendzie i zwrotu cudzej własności.

- Wjeżdżanie na przejazd w takim momencie, to nie tylko łamanie przepisów, ale także nieodpowiedzialność, która może zakończyć się tragedią - przypomina policja, apelując do kierowców o wzmoźoną czujność i ostrożność. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na ulicy Dworcowej w Żorach, po tym jak 21-latka zignorowała czerwone światło sygnalizatora.