Zaczynać rok 2020, to jakby wchodzić w labirynt pełen mrocznych korytarzy. Ale nie trzeba się bać - pisze kapłan wywodzący się z raciborskiej Studziennej, autor arytukułów w rubryce "Wiara" w Nowinach Raciborskich.
- Ludzie Bożego Narodzenia uśmiechają się kilka razy na dzień, pomimo ciemności i biedy Betlejemskiej Nocy - pisze siostra Dolores z klasztoru Annuntiata w Raciborzu.
- Między towarami a darami jest wielka różnica. Różnica ta wyraża się w dwóch momentach - pisze ks. Łukasz Libowski.
- Niech ten czas Adwentu będzie dla nas czasem dialogu z bliskimi, może trudnego, może już zapomnianego, zwykłym podaniem dłoni… Wtedy chyba wszyscy zauważymy Niebo w Raciborzu - pisze siostra Dolores z klasztoru Annuntiata.
Powodowany apelem Jana Nowakowskiego, acz – to jedno tylko niech wolno mi zaznaczyć – nie zgadzając się ze stwierdzeniami, które w apelu owym padają, w tym tygodniu czytelnikom NR przybliżyć chcę postacie dwóch związanych z Raciborzem kapłanów, Augustyna Strzybnego i Franciszka Gzika. Prawdę rzekłszy, o księżach tych wcześniej...
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata pisze o Karolu de Foucauld.
Tytuł powyższy – cytat z Hamleta – nadzwyczaj wyraziście wskazuje przedmiot kolejnej mojej refleksji: rzecz – umoralniająca, tak wyszło, niestety, ale mam nadzieję, że umoralniająca w stopniu znośnym – będzie o słowach - pisze ks. Łukasz Libowski.
- Myślę, że wszyscy doświadczamy tej wielkiej prawdy, że życie szybko przemija. Szybko przeminą nasze wielkie domy, szybkie samochody, nasz wygląd zewnętrzny, stanowisko społeczne, nasze tytuły naukowe – to wszystko szybko przeminie, ale jedno pozostanie na zawsze – miłość Boga do nas - pisze siostra Dolores.
Ksiądz Łukasz Libowski o pesymizmie, który odbiera nam chęć do życia.
Ogromna radość w Rzuchowie. Oficjalnie zakończono tam prace remontowe przy kapliczce. Obiekt przez miejscowych nazywany jest "symbolem Rzuchowa".
Sprawa upamiętnienia w Raciborzu błogosławionego Richarda Henkesa została podjęta na Sesji Rady Miasta Racibórz (30.10.2019 r.). Póki co rozważane są dwa warianty - zamocowanie pamiątkowej tablicy na murze wiezienia lub ustawienie na skwerze przed więzieniem niewielkiego obelisku.
6 sierpnia 1945 roku wybuchła pierwsza bomba atomowa w Hiroszimie w Japonii. Wszystko stało się ciemnością, ciszą i nicością… To było przerażające doświadczenie dla wielu ludzi, a tak naprawdę dla całego świata. Zginęli prawie wszyscy ludzie… prócz wspólnoty jezuickiej liczącej 8 zakonników - pisze siostra Dolores z klasztoru...
- Może zrezygnujmy z milionów zniczy, a zaoszczędzone pieniądze przekażemy tym, co żyją i potrzebują pomocy? - proponuje jezuita ks. Grzegorz Kramer z Opola. Uważa modlitwę za zmarłych, "kilka słów Ojcu o tych, co odeszli", za lepsze od ozdabiania nagrobka na Wszystkich Świętych.
Chciałbym, drodzy Państwo, abyśmy w felietonie niniejszym spojrzeli na Kościół jako na wspólnotę ludzi choć cierpiących, to jednak radosnych – radosnych ze względu na Boga, który cierpi wraz z nimi, który w trudnych dla nich chwilach z nimi jest - pisze ks. Łukasz Libowski przedstawia.
Siostra Dolores z klasztoru Annuntiata przedstawia.
- Niektórzy z nas, nie przejmując się nikim i niczym, pozwalają sobie na lenistwo co i raz, inni rzadziej, a są zapewne i tacy, którzy nie leniuchują prawie wcale; ci przedostatni i ostatni decydują się na bumelkę zawsze po niejakim szarpaniu się z sobą i z niemałymi wyrzutami sumienia - pisze ks. Łukasz Libowski.
Duszpasterz rodem z Raciborza dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat kościoła w Niemczech.