Wyszarpał dziecko swojej byłej partnerce i groził jej śmiercią. Mężczyzna miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.
Kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Początkowo uciekał samochodem, potem porzucił pojazd i usiłował się ukryć wśród zabudowań. Jak się okazało kierowca i pasażer byli poszukiwani przez policję.
Jeśli kierowca ucieknie przed kontrolą drogową, to musi się liczyć nawet z tym, że pójdzie do więzienia na 5 lat, a prawo jazdy straci na 15 lat. Niedawno zmieniono przepisy Kodeksu ruchu drogowego, który wprowadza takie obostrzenia.
W czwartek wieczorem dyżurny jastrzębskiej policji odebrał telefon z prośbą o pomoc. Mieszkaniec Jastrzębia oznajmił, że w rejonie ul. Granicznej zsunął się z nasypu kolejowego do „jakiegoś dołu” i nie potrafi sam wyjść. Nie wiedział gdzie zadzwonić, więc zadzwonił na policję.
Pięciu podejrzanych o śmiertelne pobicie mężczyzny w Jastrzębiu-Zdroju zostało tymczasowo aresztowanych. Tym samym sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Podejrzani trafią do zakładu karnego na okres trzech miesięcy. W tym czasie prokurator będzie prowadził śledztwo w sprawie, które zakończy się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
Co skazani robią w więzieniu? Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta - odsiadują wyrok. Zakłady karne starają się przygotować ich do życia, jakie toczy się za murami. Tam, w normalnym świecie, człowiek nie obejdzie się bez pracy. Dlatego osadzeni jeszcze zanim wyjdą na wolność, kierowani są do pracy w czasie odbywania kary. Także...
Skazani odbywający karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu-Zdroju mieli okazję uczestniczyć w niezwykłym koncercie. Jest to jeden ze sposobów resocjalizacji osadzonych, którym zapewnia się kontakt z pozytywnymi wartościami poprzez muzykę.
W ręce jastrzębskich policjantów wpadły cztery osoby podejrzane o udział w bójce. Zatrzymani to mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju w wieku od 19 do 41 lat, którzy jak się okazało, bez żadnego wyraźnego powodu zaczęli się ze sobą bić.
14 marca rybnicki sąd wydał wyrok w sprawie głośnego morderstwa w Niewiadomiu. Jarosław H. z zazdrości podpalił dwójkę ludzi leżących w łóżku. Za podwójne morderstwo ze szczególnym okrucieństwem został skazany na 25 lat pozbawienia wolności.
Jeden ze strażników został zatrzymany z ukrytą kamerą. Nie wiadomo jak długo ją wnosił i co nagrywał. Sam poprosił o zwolnienie ze służby. Sprawę bada prokuratura.
„Niedługo będziesz na takiej imprezie, na której będą Ci grać piosenki pogrzebowe”. To treść sms-a, jakiego przed śmiercią otrzymała Dorota Dworok ze Skrzyszowa. We wrześniu 2006 r. bestialsko zamordował ją były narzeczony – jastrzębianin Paweł P. Zadał jej 28 ciosów nożem.
Służba Więzienna w ubiegłym roku przystąpiła do realizacji projektu pn. „Podniesienie kwalifikacji zawodowych więźniów w celu ich powrotu na rynek pracy po zakończeniu odbywania kary pozbawienia wolności”. W roku 2017 zaplanowano 922 szkolenia i udział w nich 11 064 skazanych.
Niskie temperatury i padający śnieg dają się we znaki nie tylko osobom bezdomnym, poszukującym schronienia, ale i zwierzętom. Bestialstwem wykazali się ludzie, którzy w środową noc przywiązali do drzewa psa i zostawili go.
Więźniowie z jastrzębskiego Zakładu Karnego remontują pokoje dziecięce, a także uczestniczą w spotkaniu mikołajkowym na terenie zakładu. Wszystko to odbywa się we współpracy ze Stowarzyszeniem Piękne Anioły.
Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić Denis S. (na zdjęciu) i Daniel C., którzy zdaniem prokuratury śmiertelnie pobili inwalidę z Raciborza. Mężczyźni mieli skatować mężczyznę na wózku i zostawić go w mieszkaniu przy ul. Głubczyckiej, gdzie zmarł. Niewykluczone, że byli pod wpływem środków odurzających.
Pięć lat więzienia grozi mężczyźnie, który znęcał się na żoną i teściową. Zanim 49-latek stanie przed obliczem sądu ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. To nie pierwszy raz kiedy jastrzębianin wszczynał awantury.
25 sierpnia 1851 roku rozpoczął działalność Zakład Karny w Raciborzu. Projekt obiektu nawiązywał do wzorców więzień w Berlinie i Wrocławiu.