10 lutego, w ostatnią sobotę karnawału do drzwi mieszkańców Sławikowa, Lasak i Łubowic zastukał niedźwiedź, który przemierzał sołectwa wraz ze swoją umuzykalnioną świtą. Wodzenie Bera to symbol ostatków, a taniec z niedźwiedziem ma przynieść szczęście i dostatek na cały rok.
Ostatki to tradycyjny czas zabawy i radości przed okresem Wielkiego Postu. W ostatnią sobotę karnawału, 10 lutego, lokalne społeczności szykują się do wspólnego świętowania, a jednym z miejsc, gdzie tradycja ożywa w pełni, są Samborowice w gminie Pietrowice Wielkie.
W ostatki, od niepamiętnych czasów, w tej przygranicznej wsi powiatu raciborskiego wodzą niedźwiedzia. - Jest karnawał, trzeba się bawić - mówił Dietmar Niewiera, który już trzeci raz wcielił się w rolę dużego misia z siana. - Za łebka uciekaliśmy przed tanzberem, dziś dzieci chodzą z nim razem - usłyszeliśmy od Franciszka Niewiery,...
- Miło będzie się ponownie spotkać - mówi sołtys Samborowic Adrian Niewiera, zachęcając do uczestnictwa w corocznym wodzeniu niedźwiedzia.
Tradycyjne w ostatnią sobotę karnawału ulicami Samborowic przeszedł TANZBÄR. Każda napotkana niewiasta musiała zatańczyć z przebranym za niedźwiedzia młodzieńcem. Zarówno duży jak i mały miś mieli wpięte symbole Ukrainy.
Mieszkańcy Samborowic w powiecie raciborskim kultywują tradycje i rokrocznie organizują we wsi imprezę ostatkową wprost nawiązującą do dawnych zwyczajów.
W sobotę 6 lutego warto przyjechać do Samborowic i poznać ginący zwyczaj "wodzenia niedźwiedzia".
Popularny „tanzbär” to samborowicka tradycja. Tak wieś urządza ostatki. Mężczyzna przebrany za niedźwiedzia ze słomy zaprasza do tańca miejscowe kobiety. Taniec z misiem zapewnia im pomyślność na cały rok. Oragnizatorem imprezy jest OSP i sołectwo. W rolę niedźwiedzia wcielił się po raz pierwszy sołtys Adrian Niewiera.