Jak co roku część z łóżek w szpitalach oraz domach opieki zajmą osoby, które zdaniem rodziny wymagają pilnej pomocy medycznej lub opieki. To często pretekst, aby starsza osoba nie przeszkadzała w domu podczas Świąt Bożego Narodzenia.
Każdego roku leczenie nieubezpieczonych pacjentów generuje ogromne koszty. Pobyt tylko jednego nieubezpieczonego na rybnickim OIOM-ie kosztowało podatników 100 tysięcy złotych. Jak walczyć z leczeniem „na krechę”?
Za blisko pól miliona złotych Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku stworzył pracownię leków przeciwnowotworowych. Poza korzyścią dla pacjentów, szpital będzie mógł przygotowywać leki dla innych placówek w regionie.
– Nie żałujemy podjętego protestu. Dziś jednak od razu zdecydowałybyśmy się na ostrą głodówkę. Początkowo nie traktowano nas poważnie – mówi o blisko miesięcznym proteście Wiesława Frankowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
Z korytarza rybnickiego szpitala zniknęły protestujące pielęgniarki. Protest głodowy został przerwany i przyjął formę oflagowania szpitala.
Trwający od 12 października protest głodowy Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii w rybnickim szpitalu ma przyjąć ostrzejszą formę.
Nie ma solidarności w rybnickim szpitalu. Koleżanki nie popierają głodujących pielęgniarek.
– Dlaczego mamy płacić z własnej kieszeni za osoby, które na własne życzenie sięgają po dopalacze – coraz częściej pytają nas nasi czytelnicy. Na leczenie takich osób rybnicki szpital wydał już tysiące złotych. W wielu przypadkach takie osoby na badania przyjmowane są w trybie pilnym, bez kolejki.
Tylko w ciągu trzech dni rybnicki sanepid odnotował 30 przypadków zatruć dopalaczami. Szpital w Rybniku kupuje nowe komplety pasów do przypinania pacjentów po dopalaczach. – Chcemy chronić pacjentów jak i samych zatrutych, aby np. nie wyskoczyli przez okno – przyznają władze szpitala.
Raciborzanin Zbigniew Łyko, były ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego rybnickiego szpitala, chce przywrócenia do pracy. Właśnie ruszył proces, który lekarz wytoczył dyrekcji.
Coraz wyższe temperatury powodują, że na ścieżkach w lasach i parkach można już spotkać żmije. Sprawdziliśmy, czy szpitale w naszym regionie są przygotowane do udzielenia pomocy ukąszonym przez te gady.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny numer 3 w Rybniku otrzymał nowoczesny endoskop, który pozwoli szybciej zdiagnozować nowotwory. Urządzenie już pracuje na oddziale urologii.
Rybnicki szpital musi zapłacić jednemu z lekarzy 30 tysięcy złotych za lata poniżeń i uniemożliwienie rozwoju zawodowego. Sędziowie – wydając już prawomocny wyrok nie mieli wątpliwości, że za czasów zwolnionego ordynatora na oddziale panował mobbing.
Odra, choroba, której zdaniem lekarzy dawno już by mogło nie być znów daje o sobie znać. W ostatnich latach rejestrowanych jest coraz więcej przypadków tej zakaźnej choroby. W tym roku w Rybniku już zachorowała 2,5-letnia dziewczynka.
Z Bożeną Mocha-Dziechciarz, dyrektorką rybnickiego szpitala rozmawiamy o planach na przyszłość, zadłużeniu i zmianach na porodówce.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku bada okoliczności śmierci pięcioletniej dziewczynki, która zmarła w rybnickim oddziale.
Udar mózgu może dotyczyć każdego. Chorują zarówno osoby w podeszłym wieku, jak i ludzie młodzi. Jedną z konsekwencji udaru jest spastyczność kończyny górnej, która stwarza znaczne ograniczenia w życiu codziennym