Najpierw krótkie nabożeństwo, następnie procesja prowadzona przez postać św. Marcina, inscenizacja podziału płaszcza oraz festyn. Łubowice to kolejna miejscowość w powiecie raciborskim upamiętniająca biskupa z Tours.
Matka usilnie starała się o powrót ojca z Westfalii i słała pisma do arbeitsamtu w Rybniku i w Lünen, skąd nadeszła informacja, że polski górnik nie może być zwolniony na urlop z powodów zawodowych. Matka była nieustępliwa, co poskutkowało zwolnieniem ojca w połowie roku 1942. Mimo że w Lünen ojciec miał status górnika polskiego,...
Dla Walentego Kurzidema z Ligoty Tworkowskiej początek wojny był również dramatyczny, a to z tego powodu, że był przed wojną polskim sołtysem, co mieli mu za złe tamtejsi niemco-Ślązacy. Oni to spowodowali, że Kurzidema zabrano do Dachau. Rozpacz zmąciła racjonalne myślenie jego najbliższym.
W pierwszą wojenną niedzielę (3 IX 1939) wychodzący z pszowskiego kościoła ludzie natknęli się na braci G., skaczących po polskim orle, którego udało im się zerwać z wysokiej iglicy pomnika upamiętniającego przyłączenie części Górnego Śląska do Polski. Do złoczyńców podszedł Konstanty Kowol, człowiek w Pszowie znany, poważany...
Po pierwszym i drugim nieudanym powstaniu, ówcześni wielcy tego świata postanowili rozstrzygnąć konflikt na podstawie plebiscytu. Wtedy nasiliła się propaganda każdej ze stron. Agitatorzy działający wśród Ślązaków we Westfalii skutecznie mącili umysły wielu ludziom, którzy potem zostawiali rodziny na łasce losu, wyjeżdżając...
W roku 1906 Pszowem wstrząsnęła tragedia. Franciszek Chrószcz zastrzelił żandarma Rothe, który przyszedł z kopalnianym murarzem do jego ziemianki, by rozebrać kuchenny piec. Chrószcz nie podporządkował się wcześniejszym nakazom, co miało uniemożliwić dalsze tam zamieszkiwanie. Gdy żandarm padł trupem, murarz pognał w stronę kopalni,...
Mój pradziadek, Leopold Kowalik, urodził się piątego kwietnia 1840 roku w Pszowie. Tam się ożenił i z rodziną wiódł biedne życie; szukał więc lepszego bytu dla swojej rodziny, w czym pomógł mu przypadek.
Wiceminister górnictwa przeczytał książkę jednym tchem, a rozchodziła się w zawrotnym tempie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. My postanowiliśmy ją przedstawić naszym czytelnikom w odcinkach. Oczywiście za zgodą autora Andrzeja Piontka, który pisarzem został trochę z przypadku.
We wrześniu 1947 r. – trochę zastraszony chłopak ze wsi – rozpocząłem naukę w Państwowym Liceum i Gimnazjum Męskim przy ul. Bończyka 11. Dzisiejszą nazwę „Kasprowicza” ulica uzyskała dopiero po nadaniu szkole w styczniu 1949 r. owego patrona.
Pavel Kotlář był wieloletnim starostą Haci. Służył swoim mieszkańcom przez 24 lata. - Niezwykle zaangażowany w sprawy samorządowe, który dbał i zabiegał o sprawy swojej „małej hackiej ojczyzny” i jej mieszkańców. Bardzo życzliwy i serdeczny człowiek, o dobrym uczynnym sercu, zawsze uśmiechnięty i chętny do współdziałania...
W piątek 19 lipca zmarła w wieku 70 lat Irena Półgrabia, emerytowana nauczycielka „Mechanika”.
Marian Zawisła (75 lat) był utytułowanym artystą malarzem, absolwentem ASP w Katowicach, grafikiem i rysownikiem. Od 1970 roku mieszkał w Raciborzu, gdzie pracował w raciborskim Muzeum.
Władysław Szymura o swojej teściowej Franciszce Meisel.
Andrzej Chroboczek z samorządem gminy Nędza związał się od 1990 roku. Dwa lata później został wybrany na wójta. Startował wówczas z komitetu mniejszości niemieckiej, który z mijającym czasem zmienił swoje działania. Inaczej wójt Chroboczek, który opowiada o tym jak wyglądał samorząd 25 lat temu i porównuje do tego co jest dzisiaj.
1 listopada uroczysty dzień Wszystkich Świętych skłania nas do zadumy oraz przemyśleń nad własnym życiem. Wybierając się na cmentarze, wspominaliśmy także sportowców, szkoleniowców działaczy oraz wszystkich, którym sport był tak bliski.
W Raciborzu, w wieku 83 lat zmarła siostra Joachima, Anna Marzec ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, długoletnia dyrektor Dom Pomocy Społecznej Dom św. Notburgi w Raciborzu.
Non omnis moriar. 17 stycznia 2016 roku odeszła do wieczności śp. Jadwiga Galeja, niezwykle zasłużona nauczycielka z Rybnika. Pochowana w starej części rybnickiego cmentarza wybitna rybniczanka w listopadzie br. skończyłaby równe 100 lat. Cały wiek wyjątkowo godnego życia.