Urzędnicy z Batorego widząc, jak spada zainteresowanie wykupem lokali, chcieli zachęcić raciborzan bonusem przy jednorazowej zapłacie. Pomysł odrzucili radni opozycji. Według Mirosława Lenka w komunalnej mieszkaniówce jest za dużo przywilejów.
Był wrzesień 1981 roku gdy rodzina Łobosów wprowadzała się do przydzielonego im mieszkania na Ocickiej w Raciborzu. – Wtedy byliśmy w siódmym niebie – wspominają. Dziś po niemal 37 latach toczą w magistracie nierówną batalię o ten lokal. – To kosztuje nas mnóstwo nerwów i zdrowia – przyznają.
Mieszkańcy budynku komunalnego protestują w ten sposób przeciw postawie urzędników i części radnych Raciborz w sprawie wykupu mieszkania, zajmowanego już 37 lat. Magistrat odmawia przyznania bonifikaty w jego cenie.
Radni koalicji rządzącej Raciborzem przyjęli uchwałę, która ogranicza wysokość bonifikat stosowanych przy sprzedaży mieszkań komunalnych.
W magistracie rozważają rezygnację z bonifikat na wykup mieszkań od miasta, choć wiedzą, że to siła napędowa sprzedaży lokali.
- Spółdzielnia Mieszkaniowa "Nowa" jako pierwsza na Śląsku rozpoczęła walkę ze Skarbem Państwa o 40 milionów złotych - na tyle szefowie "Nowej" wyliczyli straty związane z wykupem przez lokatorów mieszkań za złotówkę - informuje naszemiasto.pl.