Za dużo aut, nazistowski głaz i nadzieja w Odrze - to tylko część wątków interesującej dyskusji, do której doszło w trakcie prac nad nową strategią rozwoju Raciborza.
Przełom w podejściu władz Raciborza do kwestii monitorowania jakości powietrza w naszym mieście. Prezydent Mirosław Lenk jest już po słowie z dr. inż. Piotrem Kalusem z PWSZ Racibórz. Naukowcy i studenci raciborskiej uczelni jeszcze w tym roku mają przygotować prototypowy miernik jakości powietrza.
- Wydaje mi się za stosowne, żeby na tak ważną uroczystość zaprosić najważniejszą osobę w państwie, czyli Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudę - wnioskował radny Michał Woś podczas styczniowej sesji Rady Miasta Racibórz.
25 stycznia Raciborski Alarm Smogowy wystosował do adnych Rady Miasta Racibórz list otwarty. Sprawdź, o co apelują przedstawiciele alarmu.
Spalanie śmieci to patologia, z którą należy walczyć. Ale głównym źródłem zanieczyszczonego powietrza są przestarzałe piece oraz spalane w nich paliwa niskiej jakości.
- Wcale nie jest tak, że flotem i mułem palą tylko najbiedniejsi. Widzieliśmy domy za 400 - 500 tysięcy, w których też palono tym paliwem. Kluczowa jest świadomość - mówi D. Wacławczyk.
Oprócz przywódców dwóch obozów politycznych w Raciborzu, w spotkaniu wzięli udział urzędnicy, a także Piotr Dominiak i Zbigniew Wieczorek.
- Po cóż wyważać otwarte drzwi? - mówi posłanka Gabriela Lenartowicz (PO).
RSS Nasze Miasto wystartowało z kampanią uświadamiającą o złej jakości powietrza w Raciborzu. Stowarzyszenie Dawida Wacławczyka chce walczyć z raciborskim smogiem i ma zakrojony na wiele lat plan działania.
Zabierzmy z placu Wolności ten nazistowski kamień i postawmy profesjonalną fontannę. Ona przyciągnie ludzi - uważa Zbigniew Wieczorek, który zabrał głos w debacie nad przyszłością ul. Długiej.