Madonna z dzieckiem
Z okna w pracy widywałam ją prawie codziennie. Siedziała na ziemi przed wejściem do domu towarowego. Czasami też na parkingu podziemnym dużego supermarketu. Trudno jest przejść obojętnie koło biednej żebrającej na życie kobiety. Jeszcze trudniej kiedy trzyma małe śpiące dziecko na ręku. Jednak coś w środku mówiło „nie dam". To coś nie myliło się.