Debata nie doszła do skutku. Ronin nie przyszła. Przedsiębiorcy oburzeni
Film powiązany z Debata nie doszła do skutku. Ronin nie przyszła. Przedsiębiorcy oburzeni
Film powiązany z Debata nie doszła do skutku. Ronin nie przyszła. Przedsiębiorcy oburzeni
Ralph to na co zwróciłeś uwagę w mowie Lenka, to ciekawe rzeczy, ale czy na wagę wygranej w wyborach? Czy takie oświadczenie uciekającego lisa coś zmieni? Popatrz co piszą ludzie na portalu, gdzie można komentować bez rejestracji. Tam się rozgrywa walka o serca wyborców. Pani Ronin już o tym wie, a pan Lenk powinien się ocknąć jeśli chce pozostać w grze. Mruczenie pod nosem o swoich pomysłach nikogo dziś nie interesuje. Akurat darmowe parkingi mógł zrobić dawno i to akurat nie jego pomysł, podobnie do innych spraw o których nagle przemówił. Uważam jednak, że facet ma się czym pochwalić, ale nie potrafi tego robić. I jak napisałem wcześniej to jego duży minus na miarę porażki.
Pytanie, czy w Raciborzu wiekszość to Ślonzoki i Niemcy czy gorole, jo ślonzok, zagłosowł bych na Ronin, bo to mój hajmat, na gorola głosu bych nie doł. Taki moii zdani w temacie.
Nie zgodzę się, że to jest motanie się dziecka w lesie. Ciekawy efekt - ogłoszenie, że parkowanie będzie bezpłatne to nowość i wyciągnięcie ręki do przedsiębiorców z Długiej. Tanie mieszkania na wynajem to sposób na zaludnianie Raciborza, a tereny inwestycyjne są ofertą dla firm, które mają dać ludziom pracę. Trzy proste ciosy w lady tajemnica Ronin. Zamiast jej odpowiedzi pusty fotel. Tyle jej zostanie z marzeń o rządzeniu Raciborzem.
Lenk nie ma pomysłu na kampanię i być może to znak jego końca. Po pierwszej turze to Ronin zaczęła rozgrywać sytuację a Lenk jest w tym wszystkim jak dziecko w lesie, mota się i nie wie co robić. Ronin otoczyła się kilkoma osobami, które jej sprytnie podpowiadają, piszą za nią oświadczenia itd. Lenk po fakcie zaczyna się do tego odnosić, samemu nie wprowadzając żadnej narracji. To w pewien sposób pokazuje słabość jego i jego otoczenia. Gdzie są jego wiceprezydenci, czyżby nie mieli już nic do powiedzenia? A może Lenk powinien również złożyć propozycje Wacławczykowi?
Z lekkim przerażeniem patrzę na zdjęcia zebranych. Nie mogę odeprzeć wrażenia, że cała ta ekipa to kolejna akademia leśnych dziadków (i babć). Jeśli uznać to za przegląd naszej elity rządzącej, to chyba jasne, dlaczego Racibórz pokrywa się narastającym mrokiem. Respirator i defibrylator dla potrzymania Raciborza na dalszą kadencję?
Zdecydowanie lepiej oddaje :-) A pozostałe wyjaśnienia przyjmuję z pokorą.
@Protest, debata w klasycznym rozumieniu tego słowa, tj. przedstawienia przez kandydatów swoich propozycji programowych oraz odpowiedzi na pytania, rzeczywiście się nie odbyła, ponieważ Pani Anna Ronin na nią nie przybyła (co napisałem w artykule). Używając tytułu "Lenk przerywa debatę: bez kontrkandydata to nie ma sensu. Oburzenie na sali" starałem się oddać to, do czego doszło na sali (o czym poniżej).
Bo przecież Mirosław Lenk, pomimo tego że nie przyszła jego kontrkandydatka, wykorzystał prawie pół godziny przysługującego mu w ramach "debaty" czasu na przedstawienie swojego programu wyborczego, nie pozostawiając następnie możliwości zadawania pytań.
Z całym szacunkiem, ale coś na pewno zostało przerwane. Gdyby Pan Mirosław Lenk w ogóle nie przystąpił do przedstawiania swojego programu wyborczego, wówczas można byłoby powiedzieć, że debata w ogóle się nie odbyła, a tak - koniec końców - wyszedł z tego jakiś dziwaczny twór, który można określić tylko jako wystąpienie Mirosława Lenka.
Nieobecność Anny Ronin jest osobnym zagadnieniem - powyższe miało stanowić relację z wydarzeń w Raciborze.
Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek Żołneczko
Ps. Druga wersja tytułu powinna lepiej oddawać dzisiejsze wydarzenia.
Panie Redaktorze. Przy całym szacunku, ale debata się w ogóle nie odbyła, bo nie zjawiła się pani Ronin. Nie jest zatem prawdą, że została przerwana. Spotkanie zakończyło się przed czasem, bo kandydatka zignorowała swojego kontrkandydata, dziennikarzy, RIG i wyborców. Proszę być bardziej precyzyjnym i nie bawić się w manipulację. To miała być debata, a nie spotkanie z wyborcami i zapleczem pani Ronin bez pani Ronin.
Od początku wiadomym było, że Ronin osobiście nie stawi się na żadną debatę. Debata rozumiana przez Ronin to, co najwyżej, wysłanie opłaconych przez nią "ekspertów" do rozmowy z mediami...z konkurentem i specjalistami np. z RIG już nie, ponieważ ona nie jest merytorycznie przygotowana do bycia prezydentem miasta.