i tak sympatyczna inicjatywa emerytowanego funkcjonariusza, fajny hubertusowy piknik na łące przy rzece,zamienił się w huczne widowisku z żałosną msza polową w tle ,w interesie ministerka i kwakaczy.
W tym roku było grubo ,więc może i sprawiedliwości fund się do tego dołożył i miasto też?
Pozostały kupy końskie na ściezce rowerowej,
Żal tej atmosfery i ludzi sprzed lat ,co klimat tego pikniku kiedyś tworzyli.
i tak sympatyczna inicjatywa emerytowanego funkcjonariusza, fajny hubertusowy piknik na łące przy rzece,zamienił się w huczne widowisku z żałosną msza polową w tle ,w interesie ministerka i kwakaczy.
W tym roku było grubo ,więc może i sprawiedliwości fund się do tego dołożył i miasto też?
Pozostały kupy końskie na ściezce rowerowej,
Żal tej atmosfery i ludzi sprzed lat ,co klimat tego pikniku kiedyś tworzyli.