Trener dobrz powiedział że cztry pory roku Mozarta bo Vivaldiego leciały później. A tak wgl to jak się uczestniczy w takim konkursie to się ni myśli o pączkach.
a mi sie nie chce wierzyć, że można sobie tak zrąbac uroczysty dzien i nie jeść dobroci, tylko katowac sie z obcymi na siłowni. Ma być: miłe towarzystwo, pączusie, kawka i imprezka:) P.S> Można tego dnia nie zeżrać obiadu, to sie bilans kaloryczny wyrówna.
Trener dobrz powiedział że cztry pory roku Mozarta bo Vivaldiego leciały później. A tak wgl to jak się uczestniczy w takim konkursie to się ni myśli o pączkach.
Pewnie sam zajadał, a na forum tylko tak mówi;)
To uwierz, świat nie jest stworzony tylko z takich ludzi jak ty.
a mi sie nie chce wierzyć, że można sobie tak zrąbac uroczysty dzien i nie jeść dobroci, tylko katowac sie z obcymi na siłowni. Ma być: miłe towarzystwo, pączusie, kawka i imprezka:) P.S> Można tego dnia nie zeżrać obiadu, to sie bilans kaloryczny wyrówna.
i jazda
4 pory roku Vivaldi a nie Mozart panie Szynol!!!