Przez wieki miejsca pochówku, a później cmentarze stanowiły szczególne miejsce dla społeczności. O tym, gdzie chowano zmarłych w czasach dawnych i nieco nam bliższych opowiada nam dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim – Sławomir Kulpa.
O tym, jak student z Rybnika został przed wojną trenerem Stowarzyszenia Niecałowanych Dziewic
Historia straży pożarnej w Radlinie II sięga roku 1907. Decyzję o jej założeniu podjęli chłopi wracający z bardzo groźnego pożaru, który wybuchł w budynkach gospodarczych w Marklowicach Górnych.
Jest sierpień 1945 r. Polski magistrat dopiero od trzech miesięcy urzęduje w budynku przy ul. Batorego. Ulice są zasypane gruzem. Straszą ruiny wypalonych domów.
W historii chóru „Echo” za oficjalną datę powstania uważany jest rok 1918. Niemniej prawdziwych początków działalności chórzystów należy upatrywać kilka łat wcześniej. Pierwszymi zespołami śpiewaczymi na tych terenach były: chór mieszany „Lutnia” w Lubomi (1912) oraz Towarzystwo Śpiewacze św. Barbary (1913).
Przed wojną w Rybniku niezwykle dbano o okna wystawowe. Były także fabryki, które miały w naszym mieście swoje sklepy jak Jojko – meble, stara fabryka słodyczy Sobczyków, fabryka bielizny Kocura oraz garbarnia Żurków, którzy z kolei reprezentowali na przykład światową markę Salamander.
Jak ubierali się kiedyś raciborzanie, gdzie lubili spędzać wolny czas i w jakich sklepach robili zakupy – możemy się o tym przekonać oglądając archiwalne zdjęcia i pocztówki z kolekcji Ireny Kućmy i Leona Rybki.
Niewiele dokumentów z przedwojennego rybnickiego gimnazjum ocalało z zawieruchy wojennej. Czasem jednak szczęśliwym zbiegiem okoliczności udaje się odnaleźć ciekawe pamiątki, jak właśnie ta. Niedawno wpadł w moje ręce zbiór ciekawych materiałów pochodzących z domowego archiwum Ferdynanda Kańtocha – jednego z nieżyjących już...
4 maja 1999 roku w Pogrzebieniu odbyła się tradycyjna procesja z okazji Święta Gradowego.
Przed Wielkanocą śląskie gospodynie prały i krochmalily tzw. „kuchenną garniturę”, czyli komplet białych, wyszywanych zasłonek, które wisiały w kuchni na drzwiach, pod blatem stołu, na ścianach, nad szafkami i zlewem.
Zdecydowanej większości ludzi w dzisiejszych zindustrializowanych społeczeństwach trudno wyobrazić sobie życie bez banków i kredytów. Obserwując Rybnik, widzimy, że banki oraz ich pochodne mnożą się jak grzyby po deszczu. To typowe dla bogacących się społeczności. Przed wojną nie było ich aż tyle co dziś, ale wraz z następującym...
Rzemieślniczy Rybnik przedwojenny to pod wieloma względami drugie miasto województwa śląskiego po Katowicach. Ówczesny Chorzów, który liczbą obywateli prawie dorównywał stolicy Śląska, był proporcjonalnie do Rybnika miastem ustępującym mu liczbą rzemieślników na liczbę mieszkańców. Natomiast blisko Rybnika w rzemiośle plasowały się Tarnowskie Góry.
Do zmiany ubiorów rybniczan w XIX wieku przyczynił się... pożar Wodzisławia!
Od 1929 roku aż do wybuchu II wojny światowej działało w Rybniku Akademickie Koło Rybniczan – stowarzyszenie, zrzeszające miejscowych studentów. Jego założycielami i aktywnymi członkami byli absolwenci tutejszego gimnazjum, czyli dzisiejszego Liceum im. Powstańców Śląskich.
W marcu 1939 najliczniejszy rybnicki hufiec męski liczył blisko tysiąca członków i 26 drużyn!
Jeszcze w latach trzydziestych zupełnie normalny był w Rybniku transport wozami konnymi. Jednak z roku na rok przybywało aut. Fiat polski w podstawowej wersji pod koniec lat trzydziestych kosztował ok. 4 tys. zł. To był dla przeciętnego obywatela majątek. Dla porównania para eleganckich butów u Baty kosztowała 50 zł. Butelka dobrego koniaku...
Przedwojenną modę da się wyraźnie podzielić na lata dwudzieste i lata trzydzieste. Większość rodziców rybniczan, z którymi rozmawiałem, przywiązywała wagę do elegancji. Szyk i moda stanowiły także niepośledni element życia kilku spośród najstarszych rozmówców, bo większość była jeszcze przed wojną dziećmi.