Na ratunek rybnickim nutriom
Ogłoszenie przetargu na odłów i eliminację nutrii spotkało się z żywiołową reakcją wielu rybniczan. Część z nich zaangażowała się w akcję ratowania zwierząt.
Wstrzymanie odstrzału nutrii, zapowiedź wznowienia odłowu tych zwierząt w nowym roku, modyfikacja zamówienia przetargowego, tak by zwierzęta w pierwszej kolejności trafiały do azylów, a dopiero później, w przypadku braku wolnych miejsc w takich ośrodkach, były uśmiercane - to najważniejsze informacje, które przekazały dr Piotr Otawski,...
- Aktualnie obowiązujące przepisy dotyczące nutrii są nielogiczne i bezduszne. Dlaczego po sterylizacji, kastracji i chipowaniu, te zwierzęta nie mogą wrócić do swojego naturalnego środowiska? Przy odpowiednich zabezpieczeniach można by minimalizować szkody, a populacja wygasłaby naturalnie - mówi Arkadiusz Stec, aktywista z Rybnika.
Wolontariusze Pet Patrol Rybnik wyłapali w poniedziałek kolejne nutrie. Jak się okazało, jedna z nich była w ciąży. Urodziła sześć maluchów.
Mieszkańcy Rybnika nie kryją emocji. Kiwają głowami z niedowierzaniem, wielu ma łzy w oczach, głos im się łamie. Zdecydowanie sprzeciwiają się temu, w jaki sposób rozwiązano sprawę nutrii. Od lat chodzili nad Nacynę, by dokarmiać futrzaki, które z ufnością podchodziły do ludzi.
Fundacja Pet Patrol Rybnik utrzymuje, że ma pierwszeństwo do podjęcia działań zaradczych w zakresie odłowu nutrii. Mimo to eliminacja nutrii już się rozpoczęła. Padły strzały.
Pierwsze 9 nutrii może już spać spokojnie o swoje schronienie. Przedstawiciele rybnickiego Pet Patrolu, Urzędu Miasta i jego służb oraz właściciele Zagrody 3 Siostry oficjalnie zaprezentowali dziś pierwszy w Rybniku punkt przebywania tych zwierząt. Trwa budowa specjalnego wybiegu, na którym docelowo zamieszka 30 nutrii.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał zezwolenie na przetrzymywanie nutrii w ramach działań zaradczych. Zamieszka w nim 30 osobników.
Wczoraj (6.10) grupa wolontariuszy wyłowiła z rybnickiej Nacyny ponad 30 nutrii. Akcję przeprowadzono spontanicznie, by uprzedzić ewentualną interwencję firmy wołonionej w przetargu do eliminacji tych zwierząt. Nutrie trafiły pod opiekę weterynarza, trwają teraz formalności związane z uruchomieniem bezpiecznego azylu dla tych gryzoni.
Do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ) wpłynął wniosek podmiotu zainteresowanego utworzeniem w Rybniku "azylu" dla 30 nutrii. Wniosek, poparty przez urzędników rybnickiego Urzędu Miasta, czeka teraz na decyzję GDOŚ. Prezydent miasta, Piotr Kuczera, zapowiada, że zrobi wszystko, by rozwiązać problem "skutecznie i odpowiedzialnie".
Nutrie zostaną odłowione z terenu województwa śląskiego, m.in. z Rybnika, Wodzisławia Śląskiego raz Czyżowic. Gryzonie tego gatunku stanowią zagrożenie dla takich obszarów jak Staw Wielikąt czy Rezerwat Przyrody Łężczok.
Trwają poszukiwania osoby lub podmiotu, która podjęłaby się prowadzenia azylu dla nutrii.
Trzy podmioty złożył swoje oferty w przetargu na odłów i eliminację nutrii w województwie śląskim, w tym w Rybniku, gdzie zwierzęta od kilku lat traktowano jako lokalną atrakcję.
Przetarg na "odłów i eliminację nutrii" wprowadził w zdumienie wielu mieszkańców Rybnika i regionu. Sprawa stała się problemem wizerunkowym dla władz miasta, które deklarują działania w obronie gryzoni.
Sympatyczne gryzonie znajdują się na liście inwazyjnych gatunków obcych, ktore zagrażają bioróżnorodności.
Nutrie trafiły na listę 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie. Gryzonie z Ameryki Południowej zadomowiły się m.in. w Rybniku. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach nie pozostawia wątpliwości: nutrie zostaną odłowione, potem czeka je albo śmierć, albo azyl.