Zuzanna Kurtyka promowała w Raciborzu książkę swego męża
- Polskę po 1944 roku mój mąż widział jako kraj podbity, pozbawiony suwerenności - mówiła na spotkaniu w Raciborzu wdowa po Januszu Kurtyce.
Wtorkowym wieczorem sala Domu Parafialnego parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa wypełniła się po brzegi. Powodem było zorganizowane przez raciborski oddział Klubu Gazety Polskiej spotkanie z Zuzanną Kurtyką, wdową po Januszu Kurtyce, prezesie Instytutu Pamięci Narodowej, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Tematem spotkania była promocja książki Janusza Kurtyki pt. "Z dziejów agonii i podboju".
Powstała ona z inicjatywy Zuzanny Kurtyki, która w 2010 roku zwróciła się do historyków krakowskiego oddziału IPN z propozycją zebrania i wydania rozproszonych publikacji naukowych Janusza Kurtyki dotyczących najnowszej historii Polski. Choć Janusz Kurtyka specjalizował się w historii średniowiecza, to dużą część swojej aktywności naukowej poświęcił właśnie opisowi historii Polski po 1944 roku, w szczególności zaś dziejom Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość".
Jak wyjaśniła zebranym w Raciborzu słuchaczom, bardzo mocny tytuł książki odpowiada temu, jak Janusz Kurtyka widział Polskę po 1944 roku. Polska była krajem podbitym politycznie i cywilizacyjnie, pozbawionym suwerenności. Znajdowała się w stanie agoni, ponieważ terror komunistycznych służb i propaganda zaczęły wprowadzać zmiany w mentalności społeczeństwa, które stopniowo swoich dotychczasowych bohaterów zaczynało traktować jak bandytów. - Te teksty są oparte o źródła historyczne i są niepodważalne - powiedziała Zuzanna Kurtyka.
W czasie spotkania poruszono również wątki osobiste. - Pani jest lekarzem... Czy to zainteresowanie historią zawsze Pani towarzyszyło? - spytał Marek Rapnicki. - Z mężem znaliśmy się bardzo długo, od pierwszych klas liceum, myśleliśmy podobnie. Wykorzystywał mnie jako recenzenta swoich prac - odpowiedziała Zuzanna Kurtyka.
Nie zabrakło również odniesień do bieżących wydarzeń, m. in.: pogrzebu generała Wojciecha Jaruzelskiego ( karierę wojskową zaczynał w Informacji Wojskowej, formacji znajdującej się pod sowieckim kierownictwem, zwalczającej polskie podziemie niepodległościowe, formacji, która walnie przyczyniła się do zaprowadzenia komunistycznego porządku w Polsce po 1944 roku), śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej, wniosku Leszka Millera o odwołanie prezesa IPN Łukasza Kamińskiego itp.
Kolejna promocja polskich smutów... Zamiast iść do przodu zajmować się teraźniejszymi problemami to w Polsce ciągle pokutuje postrzeganie kraju jako wiecznie poszkodowanego, atmosfery żałoby narodowej itd. Potem się dziwić że polskie społeczeństwo jest takie malkontenckie...