Odjeżdżający z przystanku autobus zmiażdżył dziewczynce stopę
Jak informuje policja, prawodpodobną przyczyną zdarzenia była nieostrożność bawiących się na przystanku dzieci.
Do zdarzenia doszło 17 czerwca około godz. 15.00 na przystanku autobusowym w Modzurowie. 8-letnia dziewczynka wsadziła nogę pod odjeżdżający z przystanku autobus. W wyniku tego koła autobusu zmiażdżyły stopę dziewczynki. Jak poinformował nas podkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu, prawodpodobną przyczyną zdarzenia była nieostrożność bawiących się na przystanku dzieci - jedno z nich popchnęło dziewczynkę. 34-letni kierowca autobusu był trzeźwy.
Sklep.nowiny.pl
Kursy InspiratON
@Zgred - przestań pisać bzdury, bo kiedyś spowodujesz wypadek śmiertelny i ktoś ci powie jakim nieudacznikiem za kółkiem jesteś. Prawda jest taka, że nigdy nie masz 100% pewności przy wykonywaniu jakiegokolwiek manewru. Możesz minimalizować ryzyko zdarzenia ale jak ktoś bezpośrednio wpadnie ci pod koła to nic nie zrobisz. O jakim ściągnięciu nogi z gazu mówisz skoro autobus ruszał z przystanku? Czyżby autobus miał przyśpieszenie 5s do setki?
Tym co bzdety wypisują ,niech się dobrze zastanowią bo żadnemu z was chyba dziecko nie wyskoczyło pod samochód,miałem już dwa przypadki 1 dziecko wyskoczyło mi za samochodu 2 przypadek chłopak idący droga rzucający piłkę do góry ,piłka wpadła mu na główną drogę ze wyskoczył mi pod samochód ,żadnemu nic się nie stało,dlaczego bo zawsze jeżdżę przepisowo i obserwuje co dzieje się na drodze,a teraz dopiero są wakacje należny ściągnąć nogę z gazu bo nie wiadomo co każdemu z was może się przydarzyć,a dzieciaki są nie obliczalni
aha na naszym raciborzu jest bardziej rzetelny artykuł-polecam!
Przypadek-dziecko stało na chodniku a inne dzieciaki niechcąco potrąciły to dziecko ,które nie utrzymało równowagi i ....szczęście że to tylko tak się skończyło a dzieci w szkole podstawowej nie myślą co by było gdyby....Więc zostawcie wyroki sądowi
wiolka-Jakim cudem twoim zdaniem mógł by zawinić szofer? On startował miał małą prękość, jakim cudem dzieciak wsadził nogę pod autobus? Z ciekawości czy jak?
Nikt z was nie był przy tym a już skazaliście kierowcę i dziecko.W tym artykule dużo rzeczy się nie zgadza ani godz. wypadku ani okoliczności.Ale anonimowo to łatwo się kogoś opluwa.Miłego dnia.
Jakbym był ojcem tej dziewczynki to miałbym pretensje to dziecka,które wepchnęło ją pod autobus.Alexxia,co prawda to prawda,8 latki powinny już mieć więcej ogłady i rozeznania niebezpiecznych sytuacji...
Zaś winny kierowca ale nie bachory,bezstresowo wychowane!Bo przecież na przystanku można się bawić...Co trzeci bachor w dzisiejszych czasach musiałby przynajmniej miesiąc posiedzieć w szpitalu psychiatrycznym na gliwickiej,lub być przymusowo oddany surowym rodzicom aż by mu spora i głupawka wytłukli z łba!
jak to jak? przenieść się w czasie ;-)
Dokładnie, szofer odpowiado jak by walnył w coś stałego, naprzykład znak czy jakiś auto, ale nie jest w stanie przewidzieć że na prostej drodze ktoś mu wsadzi szłapa pod kółko, zresztą pisze że dziołszka została dugnyto i wpadła pod kółko, jakim cudem szofer mioł to przewidzieć? Szofer w tym przypadku nie ponosi winny, lepszy by się przyjrzeli jak baby w autobusach jeżdżą, mie by już dwie baby w autobusie przejechały, bo baba je na tyla ślepo, że nie widzi jak chop drogą pierszeństwa jedzie na kole, jak bych nie odbił, to siedza pod autobusem, za szofera oczywiście była baba.
A! bo bym zapomniał, powinni przyjmować do pracy kierowców, którzy mają oczy dookoła głowy czyli co najmniej 4 pary by się przydały ;-)
tojejo , zgred - fantazja was ponosi nt nieostrożności kierowcy. idąc waszym tokiem rozumowania powinien on patrzeć cały czas w lusterka, a tymczasem z przodu kogoś przejedzie i też będzie, że nieostrożny.
Co to za Kierowca ,żeby się upewnić czy jest czysto ,a dopiero ruszam w głowie ma siano,troszeczkę wyobraźni chyba nu zabrakło..
a 8 z tych siedmiu sie posikało w autobusie z wrażenia
"trzecią osobę drzwi ścisnęły"
fakt może to i nie ostrożność dziewczynki ,ale kierowca też mógłby spojrzeć w lusterka, to jest nie możliwe jak niektórzy kierowcy są lekko myślni i aroganccy. Ostatnio wysiadaliśmy z autobusu to wyszły 2 osoby a 3 drzwi ścisnęły ,kierowca nawet nie przeprosił musieliśmy sobie je przytrzymać żeby wysiąść [wysiadało około 6-7 osób]. Innym razem pomimo ,że został wciśnięty przycisk "stop" i zaświeciła się lampka ,kierowca przejechał przystanek (ta sytuacja zdarzyła się już kilka razy) czasem po prostu brak słów....