Mandrysz odwołany. Wygarnął koalicji, że nikt mu nic nie powiedział
- Wszyscy milczeli - powiedział z żalem na sesji odwoływany przewodniczący komisji budżetu Franciszek Mandrysz. Przekazał kolegom z rady, że żaden z nich nie może być pewien swej przyszłości.Za odwołaniem było 19 rajców, przeciw Andrzej Lepczyński, wstrzymał się Jan Wiecha.
Franciszek Mandrysz podkreślił, że nie poznał uzasadnienia odwołania. - Chcę wierzyć, że sprawa jest czysta, nie ma drugiego dna - dodał w przemówieniu. Po nim wystąpił Ryszard Frączek, znany z polemiki i niechęci do Mandrysza. - To duży ból dla pana Franciszka. Przeżyłem go, podobnie jak pan Wojtek Ziajka. Takie są metody koalicji. Kto za dużo mówi przestaje być radnym. Członkowie koalicji poza przewodniczącym, którego szanuję, są strachliwi, lękliwi i słabi - ocenił Frączek. Szef rady odniósł się do jego wypowiedzi. - Z częścią pana poglądu się zgadzam. Z całością nie, bo mamy inne DNA - oznajmił Tadeusz Wojnar.
Treść oświadczenia Franciszka Mandrysza złożonego na sesji 25 czerwca.
Ludzie
były radny Gminy Racibórz.
Radny Gminy Racibórz.
Były radny Gminy Racibórz, pracownik Rafako SA.
Radny Powiatu Raciborskiego
samorządowiec, prezes SM Nowoczesna