Wkrótce skrzyżowania w Rybniku zostaną połączone w jedną sieć
Systemy zarządzające światłami na rybnickich skrzyżowaniach mają w przyszłości ułatwiać przejazd miejskim autobusom. Komfort odczują również kierowcy zwykłych osobówek, którzy sprawniej przejadą przez skrzyżowanie.
Urzędnicy z rybnickiego urzędu powoli przygotowują się do uruchomienia sieci szerokopasmowej w Rybniku. Choć prace nad nią nadal trwają, w wydziałach powstają programy, które w przyszłości będą wykorzystywać sieć światłowodową. Duże nadzieje w systemie pokładają między innymi pracownicy wydziału dróg. System ma szansę usprawnić ruchu na rybnickich skrzyżowaniach, zmniejszyć korki i wykorzystać do maksimum przepustowość rybnickich skrzyżowań.
Na ponad dwudziestu skrzyżowaniach w Rybniku, ruchem steruje sygnalizacja świetlna. Część z sygnalizacji wyposażona jest w kamery tzw. videodetekcji lub w pętle indukcyjne. Są również skrzyżowania na których działają oba te systemy. Videodetekcja wykorzystuje kamery zamontowane na skrzyżowaniach. Obraz z nich jest rozpoznawany przez system, który analizuje liczbę samochodów i dostosowuje częstotliwość i czas zmiany świateł do panującego ruchu. W podobny sposób działają pętle indukcyjne w jezdniach. Tu pojazdy są wykrywane dzięki zmianom pola magnetycznego. – Te dwa systemy identyfikacji pojazdów pozwalają na bieżąco zmieniać pracę systemu sterującego zmianą świateł i na bieżąco dostosowywać go do natężenia ruchu – tłumaczy Jacek Hawel, naczelnik Wydziału Dróg Urzędu Miasta Rybnika.
Każdy z tych dwóch systemów ma możliwość przesyłania danych do magistratu. Ma to być możliwe bo wybudowaniu i uruchomieniu całej sieci szerokopasmowej. Czy kierowcy będą mogli liczyć na tzw. zieloną falę, czyli synchronizację zielonego światła na kolejnych skrzyżowaniach? – Kiedy sieć będzie działała, będzie możliwe uzyskanie pełnej funkcjonalności naszego systemu zarządzania ruchem. Na dzień dzisiejszy system tzw. zielonej fali dla Rybnika nie jest najlepszym rozwiązaniem i nie mamy takiego systemu. Oczywiście ułatwia jazdę w jednym kierunku ale zmniejsza przepustowość z innych kierunków. Mimo iż, mamy dostęp do danych ze sterowników świateł na skrzyżowaniach i wiemy jaki na jaki program w danym momencie realizują, systemy na poszczególnych skrzyżowaniach nie są ze sobą połączone. Po uruchomieniu systemu zarządzania ruchem poszczególne elementy systemu zostaną spięte w całość – mówi szef Wydziału Dróg.
System ma być docelowo połączony między innymi z danymi gps z autobusów miejskich. Te już dziś przesyłają informację o swoim położeniu. – W przyszłości, sygnalizacja będzie ułatwiać przejazd autobusom miejskim zwłaszcza w godzinach szczytu – mówi urzędnik. Już dziś sygnalizacje wykorzystują kamery i pętle indukcyjne aby na bieżąco zmieniać czas wyświetlania światła zielonego. Te w zależności od liczby samochodów najdłużej świeci dla kierunku z najdłuższym ogonkiem samochodów. Kiedy ruch się zmniejsza, zmienia się również program pracy sygnalizacji. Jak mówią urzędnicy, na skrzyżowaniach nadal będzie funkcjonował system czerwonego światła, który będzie się zmieniać na zielone w momencie podjechania do skrzyżowania. – W momencie bezczynności i braku ruchu, sygnalizacje automatycznie zaczynają wyświetlać czerwone światło dla wszystkich kierunków. Jeśli będziemy podjeżdżać z prędkością zbliżoną do 50 km/h nie będziemy musieli hamować. System nie reaguje na błyskanie światłami. Tu liczy się ruch w polu obserwacji kamery i sygnał z pętli indukcyjnej – zapewnia Jacek Hawel.
(acz)