Uratowali niedoszłego samobójcę. Chciał zeskoczyć z dachu
Mundurowi z Raciborza uratowali 41-latka, który usiłował popełnić samobójstwo. Dzięki szybkiej reakcji stróży prawa, pogotowia i straży pożarnej na szczęście nie doszło do tragedii.
22 lipca raciborscy policjanci udali się na interwencję do Kobyli, gdzie - według otrzymanego zgłoszenia - na krawędzi dachu domu znajdował się chcący popełnić samobójstwo mężczyzna. Na miejsce wraz z raciborskimi policjantami przybyło pogotowie oraz straż pożarna z Wodzisławia Śląskiego z poduszką ratunkowo-powietrzną. Wkrótce przyjechał również policyjny negocjator z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Pomoc dla desperata przyszła na czas. Po około dwóch godzinach negocjacji policjantom udało się obezwładnić na dachu budynku 41-letniego mężczyznę. Następnie przy użyciu specjalistycznego sprzętu zniesiono go na ziemię - informuje podkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu.
Mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego.
Polecamy również artykuł "Nowin Raciorskich" Dlaczego przybywa samobójców w Raciborzu?
Szkoda czasu to jest na czytanie takich dennych komentarzy jak Twój! Co byś swojego dzieciaka nie musiał kiedyś ratować . .
szkoda czasu na ratownie takich ludzi wszystko idzie z naszych ppienędzy podatnikow
szkoda czasu na ratownie takich ludzi wszystko idzie z naszych ppienędzy podatnikow