Zadbana klimatyzacja zwiększa bezpieczeństwo
Przed letnimi wyjazdami w bliższe lub dalsze rejony, warto przypomnieć sobie o samochodowej klimatyzacji. Instalację chłodzącą serwisować należy co roku.
– Aby klimatyzacja działała prawidłowo, należy serwisować ją co roku. Taki zapis widnieje w większości książek serwisowych nawet najnowszych samochodów. Serwisując układ klimatyzacji co roku, jesteśmy w stanie zaoszczędzić pieniądze. W przypadku braku serwisu, mogą wystąpić usterki, które będą bardzo kosztowne – mówi Robert Stabryło z firmy AutoExpress Kulik, która zajmuje się serwisem klimatyzacji już od 2005 roku. Układ klimatyzacji zawiera czynnik chłodzący, czyli gaz, a także olej, służący do smarowania układu. Cząsteczki gazu są tak małe, że nawet w fabrycznie nowych samochodach ze szczelnym systemem, gaz może w znikomych ilościach się ulatniać. – Przy pełnej szczelności układu przez rok do 150 gram czynnika jest w stanie wydostać się z układu. To po roku powoduje bezpośrednio gorsze smarowanie sprężarki, co może skutkować jej uszkodzeniem i kosztami naprawy sięgającymi do 3 tys. zł. Przy odpowiedniej ilości gazu oszczędzamy również na paliwie. Jeśli jest mniej czynnika chłodzącego, sprężarka musi pracować częściej i ciężej, co przekłada się na większe spalanie – wyjaśnia Robert Stabryło.
Odgrzybiaj dla zdrowia
Nieodłącznym elementem użytkowania klimatyzacji jest jej odgrzybianie. W miejscu, w którym ciepłe powietrze zamienia się na zimne, wytwarza się duża ilość wody. Dlatego podczas postoju woda może skraplać się również na zewnątrz układu i zaobserwować możemy plamy pod samochodem. Nie należy się bać, bo jest to normalne zjawisko. W miejscu skraplania wody naturalnie pojawiają się grzyby i mikroby, dla których jest to idealne środowisko do życia. Grzyby należy usuwać z dwóch powodów. Pierwszym, bardziej prozaicznym jest zarośnięcie parownika. – Jeśli parownik zarośnie grzybem, po pewnym czasie może nastąpić nieszczelność, co może skutkować wymianą parownika. To koszt w granicach 1000-3000zł plus koszt wymiany, który może dojść do 1,5 tys. zł. Wysokość kosztów jest związana z koniecznością demontażu całej deski rozdzielczej w samochodzie. O tym, że w naszej klimatyzacji pojawiło się zagrzybienie, może świadczyć nieprzyjemny zapach podczas jej użytkowania – informuje Robert Stabryło. Drugim powodem, dla którego trzeba przeprowadzać odgrzybianie klimatyzacji, jest nasze zdrowie. Grzyby wraz z powietrzem mogą dostawać się do wnętrza samochodu, co może skutkować m.in. chorobami układu oddechowego. Prócz odgrzybiania, konieczna jest coroczna wymiana filtra pyłkowego. Zatrzymuje on wszystkie cząstki stałe, pyły i inne zanieczyszczenia, które mogą dostać się do wnętrza naszego samochodu, wraz z powietrzem z zewnątrz. Od sprawności filtra zależy również siła i efektywność pracy nawiewów w samochodzie. Zanieczyszczony filtr może powodować nadmierne parowanie szyb.
Krótszy czas reakcji
Kierowcy podczas użytkowania klimatyzacji popełniają jeszcze jeden błąd, który bardzo często odbija się na zdrowiu. Chodzi o ustawianie klimatyzacji na najniższą wartość zaraz po uruchomieniu pojazdu. Według norm, klimatyzacja nie powinna być ustawiana na mniej niż 7 stopni poniżej temperatury na zewnątrz. W wyniku różnicy temperatur i uporczywego dla organizmu zimna, często u kierowców zdarzają się schorzenia nerwowe w okolicach twarzy, a także choroby układu oddechowego, jak np. angina. – Sama klimatyzacja jest bardzo bezpieczna i nie należy się obawiać jej użytkowania. Trzeba to jednak robić według zasad. Używanie klimatyzacji w samochodzie podczas upałów może przyczynić się do lepszego samopoczucia kierowcy i większego komfortu, co bezpośrednio przekłada się na szybkość reakcji na drodze. Kiedy jedziemy w upale bez sprawnej klimatyzacji, jesteśmy zmęczeni, może nawet ospali. Wtedy czas reakcji znacznie się wydłuża. Może to skutkować tragedią. Dlatego każdy kierowca powinien klimatyzacji używać i jednocześnie dbać o ten układ samochodu, serwisując go co roku w wyspecjalizowanym warsztacie – podsumowuje Robert Stabryło z firmy AutoExpress Kulik.
Szymon Kamczyk