Miało być Acapulco. Jest suchy basen. Dobre i to
U schyłku PRL-u na terenie żwirowni na Ostrogu rozpoczęto prace, których efekt miał zmienić teren w uporządkowane miejsce rekreacji. Jak już budować, to z rozmachem! Nie zdecydowano się więc na przystosowanie któregoś z istniejących akwenów i otwarcie ośrodka wypoczynkowego podobnego do tych z Bukowa czy Nieboczów. O nie! Zamiast tego wybudowano... basen.
Komuna padła, padło wiele zakładów pracy, które "na telefon" dostarczały materiały i pracowników. Pojęcie rachunku ekonomicznego wdarło się w umysły wierchuszki. Chcąc nie chcąc trzeba było odpuścić. W ciągu kolejnych lat wielokrotnie wracano do koncepcji zagospodarowania terenów pożwirowych, jednakże wszystkie plany paliły na panewce.
Trudno spodziewać się, aby po otwarciu aquaparku władze Raciborza miały zdecydować się na realizację jakiegokolwiek przedsięwzięcia w tym miejscu. I słusznie, bo po co robić konkurencję obiektowi OSiR-u? Pozostały więc dzikie kąpieliska, które, pomimo że niebezpieczne, podobają się wielu mieszkańcom Raciborza. To taki dziki wypoczynek, ale w mieście.
Niedawno gościli u mnie znajomi z Bydgoszczy, którym - choć na codzień mają w okolicy wiele pięknych zakątków i jezior, wszak z Bydgoszczy do Borów Tucholskich tyle co splunąć - nasze poczciwe żwirownie bardzo przypadły do gustu. Bo ustronnie, prywatnie, cicho, pięknie i... blisko.
No i jest suchy basen, w swym smutnym absurdzie atrakcja unikalna. Jeżdżąc po ścieżkach rowerowych na wałach widzę czasem, że nawet to miejsce ma swoich amatorów, którzy lubią rozłożyć się na betonie i wygrzewać swoje (z reguły) młode ciała. Dziwne, ale kto im zabroni? Przynajmniej się nie utopią.
Suchy basen zwraca również uwagę graffiti, które pokrywa jego ścianki. Naprawdę warte zobaczenia. Szczere.
Dzikus z Nowych Zagród
Od redakcji: Zainspirowani artykułem Czytelnika postanowiliśmy wybrać się na "suchy basen". Efekty naszej pracy możecie Państwo oglądać w dołączonej do artykułu galerii zdjęć.
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.