Wiedźmin: Krew Elfów. Zwiastun świetnego słuchowiska (i kilka słów)
Fani prozy Andrzeja Sapkowskiego z politowaniem patrzyli na film o Geralcie z Rivii. W ostatnich latach, dzięki programistom CD Projekt RED, postać niezmordowanego zabójcy potworów zyskała drugie życie. Kolejne części gry "Wiedźmin" zjednały sobie sympatię graczy z całego świata. Wkrótce proza Sapkowskiego trafi na sklepowe półki w nowym wydaniu. Fanom fantastyki (i nie tylko) polecamy zwiastun słuchowiska.
Materiał wideo:
Nie zapomnę min swoich kolegów (swojej nie widziałem, ale chyba była podobna) po tym, jak wyszliśmy z kina po obejrzeniu "Wiedźmina". Geralt zasługiwał na adaptację filmową w najlepszym wydaniu. Wielkie oczekiwania, umiejętnie podsycane przez dystrybutora, starły się z rzeczywistością - śmierdzącymi gumą potworami i efektami specjalnymi gorszymi niż te w "Herculesie" i "Xenie", wreszcie dziwacznymi wtrętami w historię, których nijak nie można było uzasadnić (po co poprawiać po Sapkowskim?). Z całego filmu najlepsze wrażenie zrobiła na mnie chyba charakteryzacja Michała Żebrowskiego, odtwórcy głównej roli. Broni się do dzisiaj.
Lata minęły, dzisiaj młodzi zagrywają się w "Wiedzmina" na komputerach. Nawet prezydent Obama wie, do czego jest zdolny białowłosy mutant. Andrzej Sapkowski po latach dopisał kolejny rozdział opowieści o "Wiedźminie". Czyta się dobrze, ale to już nie to samo. Czy to Sapkowski jest gorszy, czy ja stałem się bardziej wybredny? Trudno powiedzieć. Przezornie do sagi o "Wiedźminie" nie sięgam, nie chciałbym, aby wyniesione z młodości wyobrażenie o niej... zostało rozbite.
Tak było. Ale dzisiaj, po obejrzeniu zwiastunu i wysłuchaniu tych kilku wypowiadanych w nim zdań, kiedy przypomnieli mi się starzy znajomi bohaterowie... Zaczynam się wahać. Nigdy nie byłem fanem słuchowisk, ale to może być dobre. To nie żadna kryptoreklama, po prostu kilka zdań skreślonych przez fana prozy Sapkowskiego pod wpływem chwili.
W głowie kołacze się dawno już zapomniana myśl o tym, jak dobrze byłoby zobaczyć film (serial?) o "Wiedźminie" zrobiony porządnie. Bo w czym Geralt, Jaskier, Yennefer, Regis itd. są gorsi od Lannisterów, Starków i Targaryenów?
Wojtek Żołneczko
Fot. CD Projekt RED
Niesamowita rzecz. Właśnie słucham Krwi Elfów i wiem, że zainwestuję w kolejne części. Zawsze miałem urazę do słuchania książek, ale to, co fonopolis zrobiło z tą książką jest po prostu genialne