Centrum Rybnika bez samochodów?
Na spotkaniu w urzędzie miasta mieszkańcom i przedsiębiorcom przedstawiono nowe zasady organizacji ruchu w rejonie ulic Powstańców Śląskich, Sobieskiego i Św. Jana. Prowadzący działalność handlową w rejonie Rynku, zostali zaskoczeni pomysłem całkowitego wyłączenia z ruchu ulic: Powstańców Śl., Sobieskiego, Św. Jana, Kościelnej, Raciborskiej, Korfantego, Placu Kościelnego i samego Rynku.
Kiepski żart
Przedsiębiorcom zaproponowano, aby dostarczany im towar rozładowywany był na parkingu przy ul. Brudnioka, a potem wózkami do sklepów. To nie spotkało się z ich aprobatą. – Zmiana organizacji ruchu jest całkowicie nieprzemyślana. Pomijam już pomysł dowożenia towaru wózkami z parkingu, bo uważam to za kiepski żart. Jest to wszak w pewnych wypadkach nawet niezgodne z obowiązującym kodeksem pracy. Zasięgnąłem opinii znajomych handlowców z różnych miast i wszędzie przedsiębiorcy mogą swobodnie dotrzeć z towarem do sklepów – dla dobra swojego i klientów. Wprowadzenie tej organizacji ruchu będzie jednoznacznym sygnałem, że PiS i BSR potrafią sprowadzać do miasta markety, natomiast nie potrafią i nie chcą wspomóc lokalnych przedsiębiorców. Handlowców karze się za to, że osoby niepowołane robią sobie z Rynku parking. Są to zresztą osoby w UM dobrze znane – mówi Paweł Polok, rybnicki przedsiębiorca.
Po konsultacjach z uczestnikami spotkania prezydent Adam Fudali zdecydował, że ograniczenia w ruchu w rejonie Rybnickiej Strefy Śródmiejskiej nie będą obowiązywały od godz. 6.00 do 9.00. To trzygodzinne wyłączenie z systemu ma zapewnić dogodny dojazd do nieruchomości zwłaszcza dla dostawców zaopatrujących funkcjonujące tam placówki handlowe. – Podstawowym założeniem nowej organizacji ruchu jest nadanie tej części miasta zupełnie nowego charakteru tak, by stała się ona wizytówką Rybnika. Nowe zasady mają ułatwić między innymi zaprezentowanie oferty handlowo – usługowej proponowanej na tym obszarze – twierdzi Adam Fudali, prezydent Rybnika.
Samochody nie są atrakcją
Pomysł ograniczenia ruchy samochodowego w rejonie Rynku, podoba się rybniczanom, którzy często wybierają to miejsce do spacerów. – Nie wiem, czy jest jakieś idealne rozwiązanie, ale na pewno po Rynku nie może jeździć tyle samochodów co teraz. Osobiście jestem zadowolony, że chcą zmniejszyć ruch w tym miejscu. Często jestem tutaj z dziećmi, czy wieczorem ze znajomymi. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że jeżdżące samochody nie są atrakcją, dla której przychodzi się do centrum miasta – twierdzi Bogdan Lisowski, mieszkaniec jednej z rybnickich dzielnic.
Nowe wytyczne odnośnie ruchu w Rybnickiej Strefie Śródmiejskiej mają wejść w życie 1 października.
(pm)
Ludzie
Były prezydent i były przewodniczący Rady Miasta Rybnika