Europejskie Dni Dziedzictwa w raciborskiej "Strzesze" [ZDJĘCIA]
O tożsamości narodowej i regionalnej na Raciborszczyźnie można było usłyszeć w Domu Kultury "Strzecha" z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa. W akcję zainicjowaną przez Narodowy Instytut Dziedzictwa włączyło się w tym roku również Raciborskie Centrum Kultury.
"Dziedzictwo – źródło tożsamości” - to hasło XXII już edycji Europejskich Dni Dziedzictwa w Polsce. Inicjator wydarzenia - Narodowy Instytut Dziedzictwa podkreśla, że tak uniwersalny temat może być interpretowany i powiązany z wieloma aspektami, które czerpią z naszej wspólnej przeszłości, jak poczucie przynależności do własnej społeczności czy narodu, więź z historią, językiem, tradycją i rodziną. Tożsamość daje szansę zrozumienia szerszego kontekstu relacji z otoczeniem a co za tym idzie umożliwia bardziej świadome obcowanie z zabytkiem.
- Dni Dziedzictwa Narodowego to ważne, ale tez bardzo trudne przedsięwzięcie. Myślę, że dla Raciborza szczególnie, bo jesteśmy miastem o bardzo bogatej historii - podkreślała obecna w "Strzesze" wiceprezydent Ludmiła Nowacka. - Na historię powinniśmy patrzeć jak najbardziej obiektywnie i mieć świadomość, że każdy element naszej historii nas budował, że wzbogaca naszą kulture, nasz język, nasze zwyczaje - mówiła wiceprezydent.
Dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury Janina Wystub podkreślała, że dzisiejsza działalność "Strzechy" to właśnie nic innego jak podtrzymywanie dziedzictwa. - Myślę, że dzisiejsze święto pokaże w sposób bardzo naturalny naszą tożsamość i to w miejscu nieprzypadkowym, bo w "Strzesze", która była zawsze ośrodkiem polskości - mówiła dyrektor Wystub.
Z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa w Polsce Raciborskie Centrum Kultury przygotowało bardzo ciekawy program. Raciborzanie ciekawi tematu mogli na początku posłuchać wykładu Grzegorza Wawocznego na temat tożsamości narodowej i historii "Strzechy". - To właśnie tu, od początku XX wieku, to życie polskie się koncentrowało. Dziś może tych kontrastów nie dostrzegamy, ale przed 1945 rokiem były one przecież bardzo wyraźne - mówił Grzegorz Wawoczny.
Wydarzeniu towarzyszyła wystawa strojów ludowych. Można było poznać dokładnie wszystkie elementy najstarszych strojów, które dziś można podziwiać już tylko w muzeum. Z pasją mówiła o nich pani Aleksandra Orłowska. Można było też skosztować regionalnych przysmaków. Był też jak zwykle udany występ Zespołu Pieśni i Tańca "Strzecha".
- Liczę, że to wydarzenie, w które będziemy się włączać również w przyszłości. Bo dziedzictwo to też kultura, to też folklor, a my tym wszystkim zajmujemy się przecież na co dzień - podkreślała dyrektor Wystub.
źródło: RCK