W bydlęcych wagonach do mroźnego piekła... Racibórz pamięta o Sybirakach [ZDJĘCIA]
Byli Polakami. Ich obecność na wschodnich terytoriach Rzeczypospolitej kolidowała z polityką etniczną Stalina. Wielu nie przetrwało. Pamiętać o nich trzeba, tyle może zrobić każdy z nas. To nic nie kosztuje.
Lekcja, którą odebrali nasi przodkowie niech pozostanie w pamięci przyszłych pokoleń narodu walczącego o swoje miejsce na Ziemi, o piękną krainą wciśniętą tłokiem pomiędzy ziemie German i wschodnich Słowian...
17 września 2014 roku obchodzimy 75. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę. Rocznica ta łączy się z Dniem Sybiraka. W Raciborzu uroczystości skoncentrowały się w kościele pw. Matki Bożej oraz na cmentarzu Jeruzalem, gdzie pod pomnikiem poświęconym Sybirakom kwiaty złożyli przedstawiciele rodzin Sybiraków, władz miasta i powiatu, działających w Raciborzu organizacji patriotycznych i kombatanckich, szkół oraz młodzieży. Wartę honorową pełnili harcerze.
Dziś było pięknie. Promienie słońca, jakby na przekór, chciały rozświetlić kartę naszych dziejów, na której próżno szukać czegoś poza mrokiem i boleścią, ogrzać kości, w których głębi tkwią jeszcze cząstki syberyjskich mrozów, powiedzieć, że to już za nami... W tej scenerii wyjątkowo wzruszająco brzmiały piękne w swej prostocie słowa pani Teresy Pawłowskiej (Związek Sybiraków w Raciborzu), które skierowała do młodzieży: obyście nigdy nie zaznali wojny i cierpienia. Kochajcie Ojczyznę.
Ps. Kreśląc tę krótką relację wciąż brzmiała mi w głowie pieśń, którą zakończono dzisiejszą uroczystą mszę świętą
Matko Najświętsza do serca Twego...
Matko Najświętsza zawsze u Ciebie,
Wszyscy szukali ratunku w potrzebie.
Oparcia wiary dla zrozpaczonych,
Wbrew swojej woli tam wywiezionych.
Byłaś Matuchno i w złej godzinie,
Widziałaś rozpacz w każdej rodzinie.
kiedy spuchnięcie i ślepi z głodu,
Czekać nam było, śmierci czy cudu.
Dzisiaj w pokorze wdzięczni klękamy,
I o opiekę dalszą błagamy.
Przytul do serca tych co zostali,
I Wolnej Polski nie doczekali.
Tylko że to jest prawdziwa hipokryzja, otóż Stalin ukradł Racibórz Niemcom, czy wspomniano w Raciborzu o pomrdowanych Niemcach? Co ma miasto Racibórz, wspólnego z wschodem Europy? Hipokryzja na całego, skoro nie wspomniano o Niemcach z Raciborza, którzy zginęli z ręki Stalina, tak jak i wielu Polaków.