Jak komentują wynik przetargu na wywóz śmieci władze Raciborza?
Cena jaką zaproponowało konsorcjum Toensmaier/PK w przetargu zaskoczyła władze Raciborza. Była to najdroższa oferta w postępowaniu. Miasto chce wydać na ten 6,5 mln zł a obsługująca je firma i spółka komunalna zażądały za usługę ponad 2,6 mln więcej.
- Na razie chłoniemy informacje o cenach jakie zaproponowano w przetargu. W ciągu dwóch tygodni powinniśmy podjąć decyzję co dalej. Procedury dają nam wybór między unieważnieniem postępowania ze względu na kwoty przewyższające nasze szacunki, a przyjęciem zwycięskiej oferty i znalezieniem w budżecie miasta brakujących na ten cel pieniędzy - tłumaczy Wojciech Krzyżek I zastępca prezydenta Raciborza, odpowiedzialny za gospodarkę odpadami.
Aktualnie magistrat zleca wywóz śmieci w mieście w trybie zamówienia z wolnej ręki. Usługę wykonuje firma Toensmaier we współpracy z miejską spółką PK. Umowa obowiązuje do końca września. W magistracie nie wykluczają jej wydłużenia.
Gdyby Miasto zdecydowało się unieważnić przetarg na wywóz śmieci, będzie to już drugie bezskuteczne postępowanie po tym jak Krajowa Izba Odwoławcza uznała za nieważny wynik pierwszego przetargu oprotestowanego przez Komart Knurów (firma spóźniła się o minutę z dostarczeniem oferty przetargowej). - W tamtym przypadku jak i obecnym nie jest naszą winą, że przetarg jest nierozstrzygnięty. Wówczas decydował organ nadzoru teraz kwoty zaoferowane są drastycznie wyższe w stosunku do środków jakimi dysponujemy - wyjaśnia Wojciech Krzyżek.
Ludzie
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Jak kwota przewyższa szacunki, to albo ktoś chce zedrzeć kasę z mieszkańców (PK chyba podlega pośrednio pod pinokia?), albo ten, który szacuje w UM - ten również podlega pod pinokia. Inna sprawa że zasady segregowwania śmieci i te całe igloo do segregacji to jakaś bzdura. Ale to też ustalał ktoś podległy pod pinokia.