Racibórz chce sprzedawać wodę Krzyżanowicom
Dyskusje na linii magistrat - krzyżanowicki samorząd toczą się od wielu miesięcy. W obecnej kadencji (2010-2014) Krzyżanowice wycofały się z inwestycji dotowanej przez unijny Fundusz Spójności, rezygnując z projektu budowy wspólnej sieci kanalizacyjnej z Kornowacem i podłączenia gminy do oczyszczalni w czeskim Bohuminie (poza terenem Aglomeracji Racibórz). Rada gminy podjęła wówczas uchwałę o wyjściu z Aglomeracji, bo uznano, że m.in. zadanie będzie dla Krzyżanowic zbyt kosztowne, a cena ścieków odprowadzanych spod czeskiej granicy za wysoka na kieszeń mieszkańców gminy. W mieście wywołało to nerwowe reakcje, zaczęto mówić, o żądaniu od samorządu krzyżanowickiego odszkodowania rzędu 6 mln zł. Prezydent Raciborza Mirosław Lenk podjął rozmowy z wójtem Grzegorzem Utrackim, które doprowadziły do przedłożenia radzie miasta projektu porozumienia o współdziałaniu.
Sprowadza się ono do deklaracji Krzyżanowic, że zostaną klientem raciborskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji i w ciągu 15 lat kupią od ZWiK ok. 300 tys. l wody pitnej rocznie (na sesji M. Lenk oszacował, że to dla Krzyżanowic koszt od 500 do 600 tys. zł rocznie). Choć w porozumieniu tego nie zawarto, to mówi się także o możliwym podłączeniu do raciborskiej oczyszczalni kanalizacji ściekowej miejscowości Bieńkowice, położonej najbliżej Raciborza.
Jeżeli Krzyżanowice nie przystąpią do porozumienia lub naruszą jego ustalenia tym samym uznane zostaną roszczenia Miasta, które zażąda finansowego odszkodowania za wystąpienie z Aglomeracji Racibórz.
Raciborscy rajcy przed głosowaniem pytali prezydenta czy Miasto poniesie jakieś koszty w związku z inwestycją ZWiK, które musi zbudować sieć doprowadzającą wodę do Gminy Krzyżanowice (te aktualnie pobierają ją z ujęcia w Borucinie). Mirosław Lenk oznajmił, że Racibórz nie poniesie z tego tytułu żadnych nakładów, a ZWiK przeprowadzi inwestycje z własnego budżetu.
Radny Franciszek Mandrysz spytał czy wobec wyjścia z Aglomeracji Racibórz kolejnego jej członka (wcześniej zrobiła to Lubomia, która także kupuje wodę od ZWiK) nie wzrośnie cena ścieków w mieście. - Miało być taniej, a na to się nie zapowiada, bo ubywa gmin, które miała obsługiwać nasza oczyszczalnia ścieków - zauważył. Lenk uspokajał, że nie ma zapowiedzi podwyżek. Prezydenta poparł przewodniczący rady Tadeusz Wojnar przypominając, że tylko dzięki dotychczasowej polityce miasta i ZWiK ścieki w Raciborzu nie kosztują 25 zł za metr sześcienny, bo spółka miejska inwestuje i pozyskuje nowych klientów na wodę, której miasto ma nadwyżki.
Radny Andrzej Lepczyński upewniał się czy wyjście Krzyżanowic z Aglomeracji Racibórz nie wpłynie na trwałość projektu wymaganą przez unijne instytucje i Bruksela nie zażąda od Miasta zwrotu dotacji. Prezydent z zastępcą uspkajali, że okres trwałości projektu mija w listopadzie, a poza tym oczyszczalnię ścieków zbudowano z pożyczek i budżetu miasta, a za pieniądze Funduszu Spójności powstała sieć kanalizacyjna i ujęcie wody pitnej w Strzybniku.
Prezydenta skrytykował radny Ryszard Frączek mówiąc, że tak ważną decyzję każe radzie podejmować bez uprzedniego przygotowania (projekt wniesiono do porządku obrad przed samą sesją). Lenk tłumaczył, że trzeba się spieszyć by Krzyżanowice mogły starać się o dofinansowanie do budowy sieci małych oczyszczalni. Muszą zdążyć do najbliższej sesji Sejmiku Województwa Śląskiego by liczyć na dotację.
Uchwałę w sprawie współdziałania z Gminą Krzyżanowice w przedmiocie gospodarki wodno-ściekowej Rada Miasta Racibórz podjęła jednogłośnie.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Panie prezydencie, o czym pan mówi? Spółka miejska jaką są Wodociągi już w tej chwili jest zadłużona na ok 35 mln złotych. Koszt zwiększenia tego zadłużenia przełoży się na przyszłą taryfę. Zapłacimy za to wszyscy, Ja, pan panie Prezydencie i każdy następny mieszkaniec tego naszego kochanego miasta posiadający meldunek pt.Racibórz. Nie dodałem że to wszystko będzie się działo po wygranych przez pana wyborach więc jak to jest w zwyczaju władzy absolutnej ,, poszczekają i przestaną". Nie wspomnę już że nijak się to ma do rachunku ekonomicznego.