Były wykonawca rynku w Pszowie: Wystarczy tych sporów
Publikujemy kolejne oświadczenie byłego już wykonawcy rynku w Pszowie. Po krytyce władz Pszowa, które zadecydowały o wyrzuceniu go z placu budowy ze względu na niedotrzymanie terminu zakończenia inwestycji, wykonawca odnosi się do tematu w pojednawczym tonie.
Decyzja miasta jest taka, a nie inna. Można się z nią nie zgadzać, ale trzeba to przyjąć. Teraz jest rozliczenie i pilnowanie kosztorysanta co do oszacowania inwestycji. Trzymam kciuki za miasto, aby udało się udostępnić Park Jordanowski jak najszybciej, przy cichym udziale wyrzuconego wykonawcy, który ma wolę odsprzedania materiałów koniecznych na dokończenie inwestycji, między innymi dodatkowego wejścia na plac zabaw sprowadzonego z Niemiec, poręczy schodowych oraz koszy i ławek.
Wystarczy tych sporów. Wszyscy chcemy, aby inwestycja była zakończona tak, aby stała się ona wizytówką Pszowa i obydwie strony podały sobie rękę na koniec i prosto w oczy powiedziały sobie „udało się, mamy koniec”. Tego włodarzom miasta, dzieciakom i sobie życzę.
Były wykonawca
Czytaj również:
- Rynek w Pszowie: wyrzucony przez miasto wykonawca wyłączył światła i zaczął grodzić,
- Rynek w Pszowie: władze czują się oszukane - zawiadomiły prokuraturę.
Burmistrz Pszowa i jego zastępcy powinni dostać nagrodę "miszcz inwestycji miejskich" ;P