Radny Wacławczyk chce odebrać pieniądze urzędnikom
Dawid Wacławczyk, który kieruje stowarzyszeniem Rosynant podkreśla, że od 10 lat nie powstała w mieście żadna organizacja. Uważa, że pieniądze dla stowarzyszeń należy znaleźć w budżecie RCK i Dni Raciborza.
Do dyskusji nad przyszłością raciborskich organizacji doszło na październikowym posiedzeniu komisji oświaty. Planowanie współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi Wacławczyk uważa za ściśle powiązane z przeznaczanymi dlań pieniędzmi. - Jeżeli na jeden wieczór Dni Raciborza przeznacza się więcej niż na roczną działalność organizacji pozarządowych to ich przyszłość w mieście jest niepewna - uważa radny z NaM-u.
Przestrzega on urzędników przez "zwijaniem się stowarzyszeń z Raciborza". - Pieniądze te są w urzędzie tyle, że w rękach urzędników. Należy je przekazać do dyspozycji organizacji pozarządowych - sugeruje rajca. Wacławczyk skrytykował przy okazji wydanie na tegoroczne Dni Raciborza blisko 400 tys. zł, które jego zdaniem można było podzielić w tzw. trzecim sektorze.
Wiceprezydent Raciborza Ludmiła Nowacka wyjaśniła, że wysoki budżet Dni Raciborza wynikał z unijnego projektu jaki przy tej okazji realizowano w magistracie. - Kreatywność pracowników urzędu i jednostek miejskich pozwoliła zwiekszyć liczbę środków przeznaczonych na działaność w zakresie kultury - dodała zastępca prezydenta. Zaznaczyła, że budżety placówek takich Muzeum, biblioteka czy RCK nie ulegają ostatnio zwiększeniu co sugerował Dawid Wacławczyk.
Ludzie
Radny, były wiceprezydent Raciborza